Piernik marchwiowo-orzechowy
Kiedy zobaczyłam u Atiny ten piernik, wiedziałam, że w najbliższym czasie na pewno go upiekę. Bardzo lubię ciasta z dodatkiem marchewki, są smaczne i zwykle mało pracochłonne - a piernik marchwiowy potwierdza tę regułę. Jest w sam raz słodki, delikatnie korzenny - i bardzo szybko znika ;) Polecam !
Przepis dodaję do "Korzennego Tygodnia" - akcji organizowanej przez Ptasię.
Składniki :
- 5 jajek
- 450 g mąki pszennej
- 200 g miodu
- 3 tarte marchewki ( ok. 2 szklanek )
- 2 łyżki kakao
- 20 g przyprawy do piernika
- 2 łyżeczki sody
- pół szklanki jasnego cukru trzcinowego
- 4 łyżki ciemnej melasy lub karmelu*
- 100 g masła
- 1 szklanka mielonych orzechów
Do dużej miski przesiać mąkę, kakao, sodę i przyprawę do piernika.
Białka ze szczyptą soli ubić na sztywną pianę.
Masło utrzeć z cukrem, a pod koniec ucierania dodać żółtka. Do masy maślano-żółtkowej dodawać na przemian mąkę z przyprawami, orzechy i marchewkę. Pod koniec ucierania dodać miód, melasę/karmel i pianę ubitą z białek. Delikatnie wymieszać.
Wlać do keksówki o wymiarach 35 x 12 cm [moja miała 36 x 12] wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C i piec przez ok.1 godzinę lub do suchego patyczka [moje ciasto potrzebowało 1 godz.15 minut].
* karmel można otrzymać podgrzewając na patelni ok.1/3 szklanki cukru, a gdy cukier się roztopi i będzie miał ciemnozłoty kolor, przestudzić go i dodać do ciasta.