Ciąg dalszy karnawałowych specjałów , czyli faworki , czy też jak ktoś woli - chrust. W sumie do tego przepisu bardziej pasuje ta druga nazwa , bo to , co z niego wychodzi , jest bardzo lekkie i chrupiące. Faworki natomiast kojarzą mi się bardziej z grubszymi i raczej miękkimi ciasteczkami , takimi , którymi można się najeść (moja mama zawsze takie robiła , więc zapewne stąd mi się to wzięło) ;-)
Kiedy trafiłam na ten przepis od razu wiedziałam , że to jest to , co lubię. A to dlatego , że jednym ze składników tychże muffinów jest jogurt , a jak już kiedyś pisałam (i moja teoria ciągle się potwierdza) - wszystko co z jogurtem , musi być dobre :-)
Mamy obecnie karnawał , więc nie może zabraknąć w tym czasie pączków. A , że tegoroczny post zaczyna się bardzo wcześnie , zatem czas najwyższy na smażenie , zwłaszcza , jeśli chcemy sobie wypróbować przepis przed "tłustym czwartkiem" ;-)
Nareszcie prawdziwa wiosna, ciepło i słonecznie. Nie ma dla mnie nic lepszego niż takie wiosenne popołudnie w ogrodzie - dzieci szczęśliwe, że wreszcie mogą swobodnie biegać, więc brykają jak młode źrebaki, a ja siedzę pod jabłonką obsypaną pąkami (znowu będzie urodzaj na jabłka!) i wchłaniam zieleń, błękit i słońce przede wszystkim!
Podobne danie już kiedyś robiłam - o tutaj, ale zmieniłam trochę sposób wykonania, dlatego zamieszczam ten przepis ponownie. Jest to bardzo lekka zapiekanka, polecam jeśli się odchudzacie!
Przepis na tę kremówkę jest bardzo podobny do przepisu na klasyczną napoleonkę i właściwie jeden zawiera się w drugim - wystarczy ze składników zabrać drożdże , dodać na to miejsce nieco więcej śmietany , a masę zrobić bez masła.
Znowu muffiny i znowu z jagodami , ale tym razem z dodatkiem banana. Według mnie , to całkiem dobre połączenie.Przepis pochodzi z tej strony. Pomniejszyłam tylko ilość składników o 1/3 oraz pominęłam orzechy włoskie , bo w ogóle mi tu nie pasowały (no chyba , żeby dodać je zamiast jagód).
Tym razem nie muffiny , choć wykonanie równie proste ;-) Przepis na słynne ciasto nougatine83 w końcu doczekał się , że i ja z niego skorzystałam. U mnie co prawda bez kruszonki , ale i tak wyszło bardzo smaczne.
Podałam już co prawda kilka przepisów na muffiny z jagodami , ale każdy jest inny. Także i ten zupełnie różni się od pozostałych. Zawsze powtarzałam , że nie ma nic łatwiejszego niż muffiny. I to się nie zmieniło , ale przekonałam się , że można je przygotować w jeszcze prostszy sposób.
Liście sałaty umyć, porozrywać na mniejsze kawałki, rozłożyć na talerzu. Pomidora umyć, pokroić w plastry. To samo zrobić z serem. Cebulkę obrać, pokroić w kostkę. Układać na liściach sałaty
Przepis pochodzi z bloga Caritki , a wypróbowany został także przez Abbrę , której to zdjęcia skutecznie zachęciły mnie do skorzystania z owego przepisu. Co prawda u mnie to ciasto wyglądem bardziej przypomina jeden wielki poduszkowiec albo pikowaną kołdrę , niż poduszki , niemniej jednak było baaardzo smaczne.
Bakłażana wytrzeć z wody, zapiec na patelni z dwóch stron. Na każdy plaster nałożyć przesmażone pomidorki i chwilkę dusić. Na koniec posypać startym serem i dodać po kilka oliwek.
Nadrabiam zaległości muffinowe ;-) Tym razem wybór padł na jogurtowo - bananowe , znalezione na tej stronie (wprowadziłam tylko drobne zmiany). Nie zastanawiałam się długo , bo bananowe , to jedne z moich ulubionych , poza tym z jogurtem , a to mój "magiczny" składnik.