Słowo biryani pochodzi z języka perskiego i oznacza pieczony. Potrawa ta jest swego rodzaju zapiekanką warstw ryżu i kurczaka, układanych na przemian i pieczoną w szczelnie zamkniętym naczyniu. W zależności od regionu w którym jest przygotowywana, różni się rodzajem i ilością dodawanych przypraw oraz składników. Wersja, którą ja zazwyczaj przygotowuję, zawiera sporo smażonej cebuli. Podobno taka wersja z dużą ilością cebuli pochodzi z północnych Indii.
No właśnie. Ile? Choć wszyscy w trójkę lubimy gruszki z kompotu, sześciolitrowy gar prawdziwego, babcinego kompotu z dodatkiem goździków to dla nas za dużo. Sam kompot piliśmy przez kilka dni z miłą chęcią, ale już gruszkom w entej porcji kompotu nie daliśmy rady ... Odcedziłam je więc na sitku, zmiksowałam i część z nich dodałam do korzennego ciasta. Dzięki gruszkowemu puree ciasto wyszło bardzo, ale to bardzo wilgotne. Dosłownie rozpływało się w ustach. Pycha!
Ciasto jest delikatne i niezbyt słodkie. I bardzo maślane (jak dla mnie nawet za bardzo - chętnie zmniejszyłabym ilość masła). Szybko znika - wczoraj upiekłam dużą blachę, a dzisiaj został już tylko niewielki kawałek ciasta :)
Wiosną bardzo lubię warzywne dania. W szczególności dotyczy to młodej cukinii, która z reguły jest niepozorna ale w dobrze doprawionym leczo smakuje wybornie. Wiem, że przepisów na leczo jest całe mnóstwo, ja jednakże zamieszczę ten, który uważam za najbardziej tradycyjny, domowy.
Od zawsze moja Mama robiła kładzione kluseczki jako dodatek do gulaszy, bitek w sosie, czy nawet podsmażonej cebulki ze skwarkami. Kładzione kluseczki to chyba coś tak łatwego, że każdy sobie poradzi a zawsze jakaś odmiana.
Mięsko oczyściłam, pokroiłam w kostkę i obtoczyłam w mące. Obsmażyłam na maśle na dużym ogniu. Kiedy troszkę się zrumieniło dorzuciłam pokrojoną w kosteczkę cebulę i chwilę dusiłam razem.
Miałam ochotę na kolejne ciasto z morelami i zdecydowałam się na połączenie dwóch przepisów: na ucierane ciasto jogurtowe i na orzechowe ciasto z morelami. Efekt - niesamowicie pyszny. Sami spróbujcie!
Dzisiaj przedstawiam pyszne połączenie sera i cebuli. Zestaw smakowy znany i pewnie często stosowany, w zupie wypadł wspaniale. Zupa jest dość sycąca i raczej nadaje sie na chłodne dni.
Oprócz tego, że efektowna to okazała również bardzo smaczna. Malinowy krem z mascarpone idealnie komponował się z wytrawnym czekoladowym musem z zewnątrz. A delikatny biszkopt perfekcyjnie pasował do całości. Jeżeli chcecie podać coś efektownego i zarówno pysznego to w 100% polecam to ciasto!
muszę powiedzieć, że to absolutnie najgenialniejszy sernik, jaki zdarzyło mi się upiec (a upiekłam ich wiele). Delikatny, leciutki, a jednak sycący. Słodki, z puszystą, chmurkową bezą, i soczystymi brzoskwiniami. Na wierzchu wyszły mi delikatne kropelki, które prezentują się naprawdę uroczo. Całość znika w tempie błyskawicznym. Mówię Wam - grzechem byłoby nie spróbowanie!
Sezon na dynie zaczął się w tym roku wyjątkowo wcześnie. Zazwyczaj dynie królowały na straganach, rynkach, targowiskach raczej we wrześniu i październiku, za to w tym roku zaczęły się już w lipcu, a teraz jest już wysyp różnych jej gatunków.