Do przyrządzenia tego wybornego trunku zainspirowała mnie nasza wczorajsza wizyta w Cafe Club. Popijając moje ulubione latte i przeglądając kartę, znalazłam kilka pomysłów na kawy, które mogę wykonać sama w domu.
Mój mąż śmieje się ze mnie, że im dziwniejszy przepis, tym bardziej jest prawdopodobne, że mnie zainteresuje. Coś w tym jest... Już sama nazwa "lambada" brzmi interesująco :)
Zgodnie z życzeniem Ukochanego upiekłam sernik. Oczywiście inny niż te, które piekłam do tej pory, bo muszę wypróbować każdy przepis. Miałam w szafce krem krówkowy, więc postanowiłam tym razem go wykorzystać. Przepis na ten sernik znalazłam u Alexandry. Ciasto jest fantastyczne w smaku. Krem krówkowy dodaje słodkości, a orzechy świetnie do niego pasują, jak w batoniku "Snickers".
Także i my świętowaliśmy czekoladowy weekend. Wprawdzie notka odrobinę po czasie, jednakże wczoraj nie mogłam jej zamieścić z przyczyn niezależnych ode mnie.
Nagrzać piekarnik na temperaturę 190 st. Masło i cukier utrzeć razem na puszystą masę. Jajka rozmieszać lekko, dodawać po jednym do masła, wciąż ucierając. Dodać cukier waniliowy, mleko, skórę z cytryny i aromat cytrynowy. Mąkę przesiać, wymieszać z proszkiem do pieczenia, dodać do reszty składników.
Miałam wczoraj małą przygodę kulinarną. Wszystko zaczęło się od tego, że zwykle po obiedzie mamy jakiś deserek. A przy niedzieli, przyzwyczailiśmy się, że jest to ciasto. Ale jakoś przy przedświątecznym natłoku zajęć nie upiekłam nic, co mogłoby stanowić słodkie zakończenie niedzielnego obiadu... I jak się można domyślać, trochę nam było z tym nieswojo:) bo coś słodkiego by się przekąsiło.
Z pewną taką nieśmiałością po nie sięgnęłam ;) - i udało się - wyszły piękne pierniczki - zarówno te zwykłe jak i z szybkami ( piekłam je pierwszy raz i trochę się bałam , że coś mi nie wyjdzie z tymi landrynkami , ale nie było tak źle ) . Przewertowałam chyba wszystkie wątki na forum , wzięłam sobie do serca wszystkie wskazówki i zabrałam się za pierniczenie .
Zawsze piekła go moja Babcia - teraz obowiązkowo piekę go w każde Boże Narodzenie . Nie wyobrażam sobie , żeby go nie było na święta - po prostu musi być i już !
Mieli dziś przyjść goście, więc upiekłam ciasto. Goście się jednak nie zjawili, i może lepiej, bo ciasto - aczkolwiek wygląda apetycznie - smakiem nie powala.
Właściwie nie wiem, dlaczego to ciasto nazywa się Rafaello, bo zazwyczaj ciasta o tej nazwie zawierają bitą śmietanę i wiórki kokosowe, ewentualnie z dodatkiem białej czekolady. Tutaj są tylko wiórki kokosowe, i to jako dopełnienie smaku, a nie jako główny składnik. Niemniej jednak, ciasto jest pyszne i zdecydowanie godne polecenia, a krem chętnie zjadłabym nawet bez biszkoptu.
Jest wiosna, więc nie może zabraknąć w domu sałatek, szczególnie takich z dodatkiem świeżego warzywka. Tym razem zdecydowałam się na przepis Abbry na pyszną, prostą, lekką sałatkę z makaronem i świeżym ogóreczkiem. Jest pyszna, zachęcam do spróbowania!
Oto coś dla wielbicieli masła orzechowego i snickersów:) Muffinki zawierające obydwa te składniki są przepyszne, pachnące orzechami z lekko słoną nutką, z batonikiem spoglądającym ze środka. Czy wszystkie dzieci lubią masło orzechowe ? Zapewne nie wszystkie i mój Synek właśnie się do nich zalicza;) Jednak nam - dorosłym bardzo smakują.
Dodaj mąkę z proszkiem, wymieszaj. Ubij białka, delikatnie wymieszaj je z resztą ciasta. Podziel gotowe ciasto na 4 części. Do blachy keksówki włóż najpierw białą część, potem drugą część wymieszaną z kisielem, trzecią z kakao, i czwartą z makiem.