Mocno kokosowy, niesamowicie śmietankowy i z bardzo chrupiącą kruszonką... sernik bez sera. Nikt nie chciał uwierzyć, że jest zrobiony tylko ze śmietany, bez ani odrobiny twarogu...
Wspaniała ozdoba stołu! I chociaż pracy trochę z nimi jest, efekt na pewno będzie wspaniały! Skorzystałam z foremek - gwiazdek, które dostałam od brata (jest ich chyba z 8 w opakowaniu, o różnej wielkości), ale jeśli ktoś ma cierpliwość - może wykroić gwiazdy nożem... Wtedy wyjdą też większe. Moich choinek już nie ma, zostały zjedzone w ciągu 2 dni ;)
Jeden z ostatnich chlebów jaki upiekłam to ten z znaleziony u Gosi. Jest bardzo łatwy do zrobienia i naprawdę smaczny. Skórkę ma chrupiącą a środek mięciutki. Nadaje się także na świąteczny stół.
Pierwszy raz pokusiłam się w tym roku na nadziewane pierniczki i muszę przyznać, że debiut był udany. Wypróbowałam dwa przepisy. Ten okazał się lepszy. Pierniczki wyszły puszyste i delikatne. Poniżej przepis lekko zmodyfikowany.
Prosty i bardzo szybki piernik - nie musi leżakować i można go upiec w ostatniej chwili. Przepis znalazłam na tym blogu. Zmniejszyłam tylko porcję o połowę i dodałam jedną łyżeczkę sody (w oryginale był amoniak zamiast proszku do pieczenia).
Małe, słodkie trufelki - myszki zajadam dziś w towarzystwie Atinki (u której troszkę później je zobaczymy) i Szarlotki, która pomysł znalazła w "Złotej księdze czekolady". Moje myszki może nie są urodziwe, ale za to jakie smaczne! Pomagał mi przy nich synek i oczywiście wyjadał żelki, które posłużyły nam do zrobienia ogonków ;-). Myszki są pyszne, w smaku przypominają nam bajaderki.
Lawendowe ciasteczka Dorotki chodziły za mną już naprawdę długo. Chyba od kiedy wygrałam woreczek cudownie pachnącej lawendy w Lawendowym Domu. Oj, dawno to już było, dawno ;) W końcu zrobiłam je, nie sama oczywiście, bo z synkiem.
Wymieszać razem migdały, cukier i cynamon. Białka ubić na sztywno, połączyć z wymieszaną resztą. Mikstura powinna być na tyle 'sztywna', aby można było swobodnie formować kulki.
Pamiętacie piwoszki? Dzisiaj ich wytrawna wersja, z kiszoną kapustą i grzybami. Idealnie nadają się do barszczu czerwonego, mogą być na Wigilię i na Nowy Rok. Polecam:)
Mak zaparzyć wrzątkiem i zostawić na noc (użyłem mielonego maku - był gotowy od razu, bez odcedzania). Zlać na sito, odsączyć, zmielić i wymieszać z dodatkami
Kapustę wypłukać w wodzie i poszatkować. Cebulę obrać, pokroić w drobną kostkę, zeszklić na oleju. Dodać kapustę i żurawinę. Przesmażyć a następnie dusić na wolnym ogniu. Doprawić solą, cukrem , pieprzem i odrobiną zakwasu.
Ponieważ większość pierników zniknęła z puszek w niewyjaśnionych okolicznościach, postanowiłam zrobić jeszcze jedne. Miałam już cienkie dekorowane, nadziewane, teraz zapałałam chęcią zrobienia grubych i puchatych.
Chyba się nie spodziewałam, że pasztet z ryby może być taki dobry. Kiedy zobaczyłam ten przepis pomyślałam, że można by spróbować coś innego, bo czasami na mięso i wędliny nie możemy już patrzeć i muszę przyznać, że trafiłam w 10. Ten pasztet będzie się świetnie nadawał na świąteczny stół.
Grzyby suszone namoczyć w wodzie (najlepiej dzień wcześniej). Kapustę wrzucić do gara, zalać wodą i ugotować z suszonymi grzybami. Gdy będzie zbyt kwaśna, to odcedzić i ponownie zalać wodą, zagotować. Gdy wystygnie, mocno odcisnąć a następnie poszatkować. Cebulę zeszklić na oleju, dodać pokrojone grzyby, przesmażyć, zmielić przez maszynkę. Połączyć wszystkie składniki doprawiając pieprzem i solą.