Ten przepis chodził za mną od czasu , kiedy Dorotus podała go na swoim blogu. Piękne jak zwykle zdjęcia dodatkowo mnie kusiły , więc w końcu uległam ;-) Serniczek wyszedł przepyszny , a rodzinka była zachwycona (łącznie ze mną). Zresztą nie mogło być inaczej - nie dość , że sernik , to jeszcze z orzechami. Takiemu połączeniu naprawdę nie można się oprzeć :-)
Miałam dzisiaj ochotę na rybę przyrządzoną trochę inaczej niż zwykle - nie smażoną , a zapiekaną . Do piekarnika powędrowała sola , a towarzyszyły jej plasterki pieczarek i starty żółty ser - bardzo smaczne towarzystwo :)
Ciasto Bounty gościło już na łamach mojego bloga, kiedy zaczynałam go pisać. Dzisiejszy wpis traktuję dość odświętnie, bowiem podwójnie urodzinowo. Dlaczego podwójnie? Otóż mam dziś swoje własne urodzinki, a blog mój świętuje pierwszą rocznicę 24 października. Daty te są tak blisko siebie, że można poimprezować razem ;)
W weekend odpoczywałam i niczego nie piekłam. Szkoda było pogody by zostać w domu. Sobotę spędziliśmy na zawodach pływackich Synusia, a niedzielę w Zoo. Było bosko! W poniedziałek po obiedzie i wypiciu kawki weszłam do kuchni, otworzyłam lodówkę, ujrzałam drożdże i stwierdziłam, że upiekę rogaliki drożdżowe pomysłu Abbry i Cudawianki. Robienie ich nie zajmuje tak dużo czasu jak sądziłam, a po upieczniu sa przepyszne! Zrobiłam różniste, jak juz napisałam na początku. Ukochanemu bardzo smakowały :) Polecam do kawki, herbatki czy mleczka.
Przepis Marty znaleziony na Onecie - kilkakrotnie z niego korzystałam przygotowując karkówkę na grilla i za każdym razem mięso wychodziło pyszne , kruche i aromatyczne . Autorka poleca marynowanie przez 24 godziny , ja przetestowałam marynowanie przez 2-3 dni - mięso jest jeszcze lepsze !
Jeżeli chodzi o szarlotki, moim najbardziej udanym przepisem, sądząc po ilości komentarzy, jest szarlotka na kruchym cieście. Nie będę ukrywać, że jest to również mój ulubiony przepis. Czasami jednak mam ochotę na odmianę. Tym razem postanowiłam wykorzystać przepis na spód, a do niego dodać migdałową posypkę, podobnie jak w tarcie malinowo-migdałowej, którą kiedyś robiłam. Migdały świetnie komponują się z jabłkami - polecam, spróbujcie!
Bardzo apetyczna sałatka znaleziona na blogu Kuchareczki58. Smakowała nam obojgu i coś czuję, że będę musiała niedługo znów ją zrobić, gdyż mojemu mężowi takie połączenie selera naciowego z ananasem i kurczakiem bardzo przypadło do gustu ;)
To danie to wspomnienie przedszkolnych obiadów. Może dla części z Was nie brzmi to zachęcająco, ale ja przedszkolne obiady wspominam mile. Krokiety robiłam po raz pierwszy i od razu udało się odtworzyć tamten smak i pysznie chrupiącą skórkę. Przepis przypomina ten na farsz do pierogów ruskich.
Pogoda cudowna. Wczoraj czekała nas wyprawa do Ogrodu Botanicznego w Powsinie. Cały dzień spędziliśmy na dworze. Chodziliśmy po górkach, podziwialiśmy poletko tulipanów, dzikie bratki, sasanki, śnieżyce, szafirki, magnolie, forsycje i mnóstwo innych pięknych roślin.
Po raz pierwszy zrobiłam je kilka lat temu i dość często powtarzałam a potem w miarę przybywania kolejnych ciekawych przepisów, jakoś tak Bounty odeszło w zapomnienie. Na szczęście, od czasu do czasu oglądam swój stary zeszyt i czytam sobie co przy każdym wypróbowanym przepisie zapisałam. I dlatego musiałam zrobić Bounty na niedzielę:)