Dziś ugościłam nim swoje dzieciaki. Rozradowane słońcem i wolnymi dniami, które ich czekają. Rozbrykane po wesołym spacerze wśród działek, po trawie łaskoczącej w stopy usiadły nad talerzykami całe szczęsliwe, łakome.
Czasami gdy nie ma ciasta na niedzielę, smaka trzeba załagodzić w inny sposób. Na przykład takim musem z moim ulubionym serkiem mascarpone. Do tego jakieś owoce i deser gotowy. Szybko i smacznie:)
Wstyd się przyznać ale całkiem zapomniałam, że dzisiaj zaczyna się czekoladowy weekend. Pamiętałam o nim ale chyba przez to że są jeszcze ferie myślałam, że 19 luty jest za tydzień:) Dlatego też, kiedy oprzytomniałam, że to już dziś, musiałam trochę swoje kulinarne weekendowe plany zmienić.
O tym deserze mogę powiedzieć tylko tyle, że jest wspaniały. Każdy kto lubi szarlotkę, jabłka i cynamon będzie zachwycony. Dlatego polecam:) Przepis znalazłam tutaj.
Z okazji Dnia Dziecka proponuję prosty ale pyszny deser z bitej śmietany z brzoskwiniami i makiem. Lubię desery niezbyt słodkie i lekkie jak mgiełka i ten taki jest. Dzieciom posmakuje napewno. Polecam:)
Jako miłośniczka serka mascarpone musiałam zachwycić się kiedy zobaczyłam ten przepis w Kuchni. A dzisiaj zachwyciłam się jeszcze bardziej, kiedy go przygotowałam. To prawda, że jest to bomba kaloryczna ale raz na jakiś czas można sobie pozwolić.
Sezon na truskawki rozpoczął się na dobre. Ceny jeszcze trochę kosmiczne, ale jak wieść niesie wiele taniej nie będzie. Poza tym rano w sobotę na targu pachniało nimi tak nieziemsko, że nie było osoby która by się im oparła. W ramach urodzinowych słodkości powstało tez truskawkowe tiramisu.
Beza Pawlowej to znany i popularny deser. Ponieważ wszyscy się nim zachwycają postanowiłam spróbować. I szczerze mówiąc to się nie zachwyciłam. Owszem, beza wyszła mi chrupiąca, w połączeniu z bitą śmietaną, którą przecież uwielbiam, smakowała całkiem fajnie ale jest wiele innych deserów, które smakowały mi o wiele bardziej.
Idealne na letni deser, owoce pod kruszonką. Można użyć dowolnych letnich owoców, zimą sprawdzą się jabłka i gruszki, można też użyć np musu jabłkowego. Każda wersja jest pyszna, a pieczone owoce tworzą cudowny sok... mmm.... pycha
Dzisiaj zaszalałam i zrobiłam coś na kształt jabłecznika lub szarlotki, ale bez użycia mąki czy proszku do pieczenia. Po prostu jabłka pieczone z orzechami laskowymi. Trudno więc nawet nazwać ten wyrób ciastem, bo ciasta jako takiego nie zawiera, jednak po upieczeniu wygląda jak ciasto. Jest to bardzo wykwitny deser, szczególnie dla osób unikających ciast czy innych deserów z zawierających mąkę.
Ten deser to połączenie budyniu i kisielu, ułożonych naprzemiennie warstwami, które różnią się nie tylko kolorem, ale i smakiem. Jedna warstwa jest słodka, a druga kwaśna. Wzajemnie dobrze się uzupełniają.
Ostatnio jest to nasz ulubiony deser. Zajadamy się nim od kilku tygodni w każdą niedzielę, a jego korzenny aromat przypomina nam o zbliżających się szybkimi krokami świętach.
Miałam ostatnio ochotę na coś słodkiego, a ponieważ jak zwykle na wiosnę trzeba trochę przypilnować wagi, wymyśliłam taki lekki deserek. Poniższy przepis jest w wersji dietetycznej, ale jeśli chcecie, można zastąpić jogurt odtłuszczony greckim, a zamiast syropu z agawy użyć zwykłego cukru.