Jabłka pieczone pod orzechową kołderką
Dawno mnie tu nie było. A dlaczego to o tym może w kolejnym poście.
Tutaj już jesień, co czuć i widać, niestety. Kto lubi jesień, temu zazdroszczę. Perspektywa nieuchronnie nadchodzącego listopada przeraża mnie. Listopad to najgorszy miesiąc w szwedzkiej krainie. Ciemno, ciemno i ciemno przez okrągły miesiąc. Można oszaleć i popaść w depresję.
Jednak nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło i jesień też może mieć swoje dobre strony. A są to jabłka. Dużo jabłek. :)
Dzisiaj zaszalałam i zrobiłam coś na kształt jabłecznika lub szarlotki, ale bez użycia mąki czy proszku do pieczenia. Po prostu jabłka pieczone z orzechami laskowymi. Trudno więc nawet nazwać ten wyrób ciastem, bo ciasta jako takiego nie zawiera, jednak po upieczeniu wygląda jak ciasto.
Jest to bardzo wykwitny deser, szczególnie dla osób unikających ciast czy innych deserów z zawierających mąkę.
Składniki:
4 - 6 średniej wielkości jabłek, obranych i pokrojonych w cieńkie plasterki
2 łyżki białego cukru
1,5 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka masła do wysmarowania formy
orzechowa kołderka:
ok. 120 g orzechów laskowych
2 łyżki białego cukru
1 łyżka brązowego cukru
75 g masła w temperaturze pokojowej
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (niekoniecznie, można zamiast tego dodać troszkę cukru z wanilią)
2 jajka
Przygotowanie:
1. Nastawić piekarnik na 200 stopni C.
2. Wysmarować masłem wysoką formę o średnicy ok. 20 cm.
3. Pokrojone w cieńkie plasterki jabłka przełożyć do formy i posypać cukrem z cynamonem.
4. Posiekać orzechy wraz z cukrem białym i brązowym. Dodać masło, ekstrakt i jajka i dokładnie zmiksować.
Wyłożyć masę orzechową na jabłka.
5. Piec, najlepiej w dolnej części piekarnika, około 30 minut aż wierzch sie ładnie zarumieni.
Podawać z sosem waniliowym lub lodami waniliowymi.
Smacznego! :)
Tutaj już jesień, co czuć i widać, niestety. Kto lubi jesień, temu zazdroszczę. Perspektywa nieuchronnie nadchodzącego listopada przeraża mnie. Listopad to najgorszy miesiąc w szwedzkiej krainie. Ciemno, ciemno i ciemno przez okrągły miesiąc. Można oszaleć i popaść w depresję.
Jednak nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło i jesień też może mieć swoje dobre strony. A są to jabłka. Dużo jabłek. :)
Dzisiaj zaszalałam i zrobiłam coś na kształt jabłecznika lub szarlotki, ale bez użycia mąki czy proszku do pieczenia. Po prostu jabłka pieczone z orzechami laskowymi. Trudno więc nawet nazwać ten wyrób ciastem, bo ciasta jako takiego nie zawiera, jednak po upieczeniu wygląda jak ciasto.
Jest to bardzo wykwitny deser, szczególnie dla osób unikających ciast czy innych deserów z zawierających mąkę.
Składniki:
4 - 6 średniej wielkości jabłek, obranych i pokrojonych w cieńkie plasterki
2 łyżki białego cukru
1,5 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka masła do wysmarowania formy
orzechowa kołderka:
ok. 120 g orzechów laskowych
2 łyżki białego cukru
1 łyżka brązowego cukru
75 g masła w temperaturze pokojowej
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (niekoniecznie, można zamiast tego dodać troszkę cukru z wanilią)
2 jajka
Przygotowanie:
1. Nastawić piekarnik na 200 stopni C.
2. Wysmarować masłem wysoką formę o średnicy ok. 20 cm.
3. Pokrojone w cieńkie plasterki jabłka przełożyć do formy i posypać cukrem z cynamonem.
4. Posiekać orzechy wraz z cukrem białym i brązowym. Dodać masło, ekstrakt i jajka i dokładnie zmiksować.
Wyłożyć masę orzechową na jabłka.
5. Piec, najlepiej w dolnej części piekarnika, około 30 minut aż wierzch sie ładnie zarumieni.
Podawać z sosem waniliowym lub lodami waniliowymi.
Smacznego! :)