Beza Pawlowej
Beza Pawlowej to znany i popularny deser. Ponieważ wszyscy się nim zachwycają postanowiłam spróbować. I szczerze mówiąc to się nie zachwyciłam. Owszem, beza wyszła mi chrupiąca, w połączeniu z bitą śmietaną, którą przecież uwielbiam, smakowała całkiem fajnie ale jest wiele innych deserów, które smakowały mi o wiele bardziej. Nie mniej jednak, jak zwykle cieszę się, że się mogłam o tym przekonać i jeśli jesteście ciekawi jak smakuje taka beza z owocami to zachęcam do wypróbowania przepisu Nigelli.
Składniki:
- 4 bialka
- 250g cukru
- 2 łyżeczki maki kukurydzianej lub ziemniaczanej
- 1 lyzeczka octu balsamicznego
- kilka kropli aromatu waniliowego
- 300 ml śmietanki kremówki
Ubijać białka jajek ze szczyptą soli aż do uzyskania gladkiej masy. Dodać po trochu cukier i ubijać dopóki beza bedzie sztywna i blyszcząca. Dosypać mąkę kukurydzianą lub ziemniaczaną, dodać ocet i aromat waniliowy. Delikatnie wymieszać. Wylać do tortownicy. Wstawić do rozgrzanego piekarnika o temperaturze 180 stopni. Natychmiast zmniejszyć temperaturę do 150 stopni i piec 60 do 75 min. Wystudzić w wyłączonym piekarniku. W tym czasie ubić śmietankę. Po ostygnieciu bezy odwrócić ją spodem do góry i nałożyć ubitą śmietanę. Wyłożyć owoce.
Smacznego:)