Garść liści mięty zalać litrem wrzącej wody. Dosypać cukru do smaku i dorzucić jedną obraną ze skóry i pokrojoną w średnią kostkę cytrynę. Ostudzić i wstawić do schłodzenia do lodówki. Idealne na upały.
Całość odstawić na jakieś 2 tygodnie. Po tym czasie sprawdzić smak - jeśli będzie "za słaby" to odstawić jeszcze na tydzień. A następnie oliwę przecedzić i przelać do nowej butelki.
Mąkę wsypać do dużej miski, zrobić na środku wgłębienie – wkruszyć do niego drożdże, dodać szczyptę cukru i zalać ciepłą ale nie gorąca wodą – ok. 4 łyżkami stołowymi - i odstawić. Kiedy na wodzie pojawią się „bąble” dodać łyżkę oliwy z oliwek, dosypać łyżeczkę soli i dodając stopniowo wodę wyrabiać ciasto na gładką masę.
W garnku lekko podgrzać 250 ml mleka. Musi być naprawdę letnie – dosypać do niego sól i cukier – dodać drożdże i wszystko dokładnie zamieszać. Do dużej miski wsypać 200 g mąki i zalać ją rozpuszczonymi w mleku drożdżami. Wymieszać dokładnie, przykryć serwetką i odstawić na 3 godziny, tak by zaczyn podwoił objętość.
Dodaj mąkę z proszkiem, wymieszaj. Ubij białka, delikatnie wymieszaj je z resztą ciasta. Podziel gotowe ciasto na 4 części. Do blachy keksówki włóż najpierw białą część, potem drugą część wymieszaną z kisielem, trzecią z kakao, i czwartą z makiem.
Masę serową zagotuj do wrzenia, dodaj cytrynę i rodzynki. Zdejmij z ognia, lej budynie i ponownie podgrzej. Trzeba bardzo porządnie mieszać, ponieważ masa lubi przypalać się od spodu. Trzeba też uważać, aby nie wyszły budyniowe gluty".
Jabłka umyć i pokroić na cząstki a następnie na cienkie plastry. Pokrojone jabłka włożyć do miski, posypać cynamonem oraz 5 łyżkami cukru i dokładnie wymieszać.
Do garnka teflonowego wrzuciłam wypestkowane śliwki pokrojone w ćwiartki. Zasypałam cukrem i postawiłam na średnim gazie aż zaczęło skwierczeć. Zmniejszyłam ogień - tak minimalnie, by nie bulgotało za bardzo i smażyłam ok 30-40 minut, od czasu do czasu mieszając. Wyłączyłam i odstawiłam dżem do ostygnięcia do następnego dnia.
Mąkę przesiać do miski, zrobić wgłębienie i wkruszyć do niego drożdże, wsypać łyżeczkę cukru i wlać niewielka ilość mleka. Całość przykryć serwetka i odstawić na kwadrans.
Oba rodzaje mąki wsypać do sporej miski, dosypać drożdży, dodać jajko i powoli, wlewając wodę mieszać - na końcu dodać masło i sól. Ciasto powinno mieć konsystencję gęstej śmietany, bez grudek. Odstawić całość na 20-30 minut .
Mąkę wsypać do dużej miski - zrobić w środku wgłębienie, wkruszyć drożdże, wsypać trochę cukru, szczyptę soli i zalać kilkoma łyżkami ciepłego mleka. Odstawić - drożdże musza "zabulgotać". Następnie dodajemy, resztę cukru jajka i po trochu mleko wyrabiając ciasto - najlepiej ręką.
Mak gotujemy z mlekiem przez około30 minut. Po wystudzeniu przekręcamy przez maszynkę. Żółtka ucieramy z masłem i cukrem na jednolitą masę. Jabłka ścieramy na tarce na duże nitki. Kasze mannę, mąkę i proszek do pieczenia mieszamy i dodajemy do wcześniej zrobionej masy.
Zaczęłam przeglądać książki, aż w Wyśmienitych ciastach serowych Elisabeth Lange zobaczyłam przepis na sernik na zimno. Na zdjęciu wyglądał pięknie! I od razu poczułam do niego słabość. Po pierwsze sernik - to musi być dobre. Po drugie - z czekoladą i lekką nutą kawy... Czy to może się nie udać...? Nie może. Jest pyszne!
Doskonałe ciasto drożdżowe bez wyrabiania delikatne w smaku i puszyste oraz wilgotne w środku co tu dużo mówić upiekę na pewno je jeszcze nie jeden raz ... Polecam :-)