Grzyby wrzucić do miski, zalać wodą, odstawić na kilka godzin. Warzywa obrać, umyć i wrzucić do gara z wodą. Dodać porcję rosołową, przyprawy i gotować. Namoczone grzyby wrzucić do warzyw wraz z przecedzoną wodą.
Nocne bułeczki widziałam już na wielu blogach, wszędzie zachwalane, wszyscy mówią, że pyszne i wiecie co tak się zastanawiam, dlaczego dopiero teraz je upiekłam... ? Te bułeczki są wspaniałe, przepyszne!
Chlebek , który nie wymaga wyrabiania - wystarczy zmiksować składniki i odstawić do wyrośnięcia , a potem upiec w naczyniu żaroodpornym . Po upieczeniu przypomina trochę chleb ziemniaczany - jest miękki i słodkawy. Pyszny z żółtym serem albo z samym masłem .
Dzisiaj moje ukochane makarony – tym razem Trofie. Użyłam gotowego, ale dla chcących poćwiczyć ręce odsyłam na stronę http://www.kuchniawloska.com/ tam znajdziecie przepis na domowy makaron..Liguryjskie receptury będą pieścić wasze podniebienie ;-)
Kiedy w niedzielne popołudnie dopadnie Was wilczy apetyt na coś słodkiego, a w tajemniczej szafce brak słodkiej czekolady, w słoiku z ciastkami jakieś dziwne siły zasiały spustoszenie, z ratunkiem przychodzi stary jak świat deser. Wygląda chyba nie najgorzej ;-) a przy odrobinie fantazji można z nim zrobić wszystko.
Zeby nie bylo, ze gaz sie tak marnuje, w piekarniku wyladowalo pyszne, aromatyczne ciasto. Razem z cieplem po mieszkaniu rozchodzil sie zapach cynamonu. Ja zas z niecierpliwoscia czekalam na chwile gdy zasiade sobie na kanapie z filizanka pysznej, cieplej herbatki i kawalkiem ciasta.
Postanowiłam wypróbować przepis na ciasto, które od dawna mnie kusiło - Millionaire's Shortbread czyli kruche ciasto milionera . Właściwie jest to takie ciasto-baton , w smaku przypomina trochę Twixy - kruchy, chrupiący spód , w środku ciągnący się karmel i do tego czekoladowa polewa - razem tworzą pyszną , słodką przekąskę :-)
Nadszedł jeden z najpyszniejszych weekendów w roku - Czekoladowy Weekend! Zorganizowała go Bea prowadząca „Moją Kuchnię”. Z tej okazji przygotowałam ( w pierwszej chwili chciałam napisać „upiekłam”, lecz tego ciasta się nie piecze:))
W takich awaryjnych sytuacjach niezawodna jest goraca czekolada, ale tej zimy juz sporo przepisow pojawilo sie na innych blogach. Wpadlam wiec na pomysl przygotowania goracej czekolady, ale bialej.
Kiedy zobaczyłam przepis Doroty na pieczone pączki , postanowiłam go wypróbować. Wyszły całkiem zgrabne, smaczne, chociaż jak na mój gust zdecydowanie za słodkie. Do popicia koniecznie gorzka herbata lub kawa :)
Ten chleb jest owocem ogromnego lenia, który nas ostatnio napadł... Pogoda paskudna, więc nie chciało się nam nosa z domu wyściubić, nawet po bułki do pobliskiej piekarni.
Zostałam poproszona o podanie przepisu na tratę, którą robiłam w lipcu ;-)Przyznam się szczerze, że pomysł podpatrzyłam wtedy na Kwestii Smaku, chociaż trochę go zmodyfikowałam.Ponieważ wiem, że jest ktoś :-) komu bardzo zależy na tym przepisie postanowiłam go zamieścić razem ze zdjęciem, które wtedy zrobiłam.
Warto bylo! Buleczki sa dokladnie takie jak pisze o nich Tili na swoim blogu. Artomatyczne, slodkie i puszyste, a do tego wypelnione cudownym, sliwkowym nadzieniem. Zaluje tylko, ze tak szybko zniknely ze stolu.
Bardzo lubie prosta i szybka kuchnie. Takie dania sa szczegolnie w cenie gdy nie mam czasu, albo jak to bylo w miniona sobote, po prostu zle sie czuje. Niestety ten week-end nie byl dla mnie szczegolnie udany gdyz poddalam sie chorobie.
W moim domu zupy goszcza bardzo rzadko i ten festiwal jest swietna okazja by to zmienic.Wlasciwie wszyscy bardzo lubimy zupy, a juz moja Coreczka jest ich prawdziwa fanka. Dla Niej najwazniejsza w zupie jest woda hihihihi. Ona ma dwa sposoby jedzenia zup, pierwszy to wylawianie najpierw wszystkich dodatkow plywajacych w talerzu, a potem siup przechylanie talerza i wypijanie z niego calego plynu.
Wreszcie chmury uciekły, wreszcie wyszło słońce :-) To nastroiło mnie do odświeżenia letnich smaków. W zeszłe wakacje robiłam ciekawy chłodnik, w którym kontrastowały ze sobą smaki dojrzałych pomidorów i świeżego szpinaku. Z uwagi na to, że udało mi się ostatnio kupić świeży szpinak postanowiłam przypomnieć sobie ten smak.