Ciasto na cztery pory roku
Od rana za oknem mam prawdziwy kalejdoskop pogodowy, w calym zestawie brakuje tylko upalnego lata. Poranek byl calkiem mily, ale zaraz zaczal padac jesienny deszcz, ktory zmienil sie w zimowe opady sniegu. Gdy wychodzilam z domu byla prawie wiosna, swiecilo piekne slonko, robilo sie coraz cieplej. Jednak gdy w niedlugim czasie wrocilam do domu z nienacka zaczal padac snieg. Platki wirowaly sobie w powietrzu i wszystko robilo sie biale. Razem z Viki siedzialysmy sobie z nosami przyklejonymi do szyby i patrzylysmy na ta cudowna biel.
Teraz po sniegu nie ma juz sladu, zrobilo sie mokro i nieprzyjemnie. Moje Sloneczko zmogla goraczka, mi zrobilo sie tak zimno, ze juz nawet koc nie pomagal. W takiej chwili gdy cale mieszkanie staje sie wyziebione i grzejnik nie spelnia swojej roli jak powinien, lubie wlaczyc piekarnik i poczuc rozchodzace sie poczatkowo po kuchni, a potem po salonie przyjemne cieplo.
Zeby nie bylo, ze gaz sie tak marnuje, w piekarniku wyladowalo pyszne, aromatyczne ciasto. Razem z cieplem po mieszkaniu rozchodzil sie zapach cynamonu. Ja zas z niecierpliwoscia czekalam na chwile gdy zasiade sobie na kanapie z filizanka pysznej, cieplej herbatki i kawalkiem ciasta.
Szarlotka z budyniem
skladniki:
1 kostka margaryny
4 jajka
1,5 szklanki cukru
1 szklanka maki pszennej
1 szklanka maki ziemniaczanej
maly proszek do pieczenia
2 budynie smietankowe
3/4 l mleka
1 kg jablek
cynamon
wykonanie:
Margaryne ucieramy z 1 szklanka cukru i zoltkami. Dodajemy make i proszek do pieczenia, ucieramy. Bialka ubijamy na sztywna piane i dodajemy do ciasta. Dokladnie mieszamy.
3/4 ciasta wykladamy na natluszczona blache ( ja uzylam tortownice o srednicy 26 cm)
Na ciasto wykladamy jablka, starte na duzych oczkach i wymieszane w odrobina cynamonu.
Dwa budynie gotujemy w 3/4 litra mleka z dodatkiem 0,5 szklanki cukru. Jeszcze cieply budyn wykladamy na jablka. Na budyniu rozprowadzamy reszte ciasta.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180°C przez okolo 50 minut.
Smacznego!