Wypróbowałam niedawno kolejny przepis na naleśniki z bloga Atinki. Są to naleśniki szwedzkie, z mnóstwem aromatycznych przypraw: cynamonem, kardamonem, imbirem i gałką muszkatołową. Wspaniale pachną i świetnie smakują.
Serniczek jest chłodny, orzeźwiający, przepyszny, idealny deser na gorące dni. Zdania jednak były podzielone, bo ... męska część rodziny woli pieczone serniki;) Natomiast moja mama się nim zachwyciła. :) Nie dogodzisz wszystkim hihi ;)
Czasami mamy bardzo mało czasu, czy energii na przygotowanie ciepłego posiłku. I to danie jest świetnym sposobem, by sobie w takiej sytuacji poradzić. Robi się je błyskawicznie i w niezwykle prosty sposób. Najdłużej trwa czekanie na to, aż się upiecze.
Te muffiny robiłam także jeszcze przed urlopem. Zachciało nam się coś słodkiego, a miałam w szafce puszkę brzoskwiń, więc od razu pomyślałam o muffinach. W książce autorstwa Dorotki znalazłam przepis na muffiny z ananasem, które także można zobaczyć tutaj. Zamieniłam ananasy na brzoskwinie, płatki migdałowe na wiórki kokosowe i otrzymałam przepyszne, pachnące, wilgotne muffiny, które posmakowały bardzo mojej rodzince.
Rogaliczki robiłam wraz z synkiem. On nadziewał i zwijał rożki z nutellą, ja z konfiturą z róży i truskawek. Smaczne te rożki, takie małe, delikatne, pachnące drożdżami, nadzieniem i wspomnieniami. Na pewno będzie powtórka!
To była bardzo pyszna i miła niespodzianka, której z przyczyn technicznych;)nie mogłam spróbować. Postanowiłam więc, że także go upiekę. Zarówno serniki jak i kokos uwielbiam, więc nie musiałam się nic a nic zastanawiać.;) Serniczek jest pyszny, wilgotny, mięciutki i ... kokosowy:) Jakoś tak zadziwiająco szybko znikał ;) Serdecznie polecam!
Przyszedł czas na kolejne wspólne gotowanie. Andrzej dość dawno temu zaproponował Atince i mnie przepis na pyszną zapiekaną rybkę z książki Joanny Futkowskiej i Marty Walęckiej - Zdroik pt. "Smaki Ameryki". Ostatnio w mojej kuchni pojawia się sporo ryb, więc bardzo chętnie zrobiłam kolejną smaczną wersję.
Uwielbiamy tego typu wypieki. Wilgotne, miękkie, pełne bakalii i aromatycznych przypraw. W tym chlebku główną rolę gra banan, natomiast mango nie jest wyczuwalne w smaku. Całość smakuje wspaniale, nie zostało już ani okruszka!:) Bardzo polecam:)
Na śliwkę w czekoladzie miałam chęć już w zeszłym roku. Jednak wtedy jeszcze bałam się robić przetwory. Przygodę z zamykaniem smaków w słoiczkach zaczęłam w tym roku na wiosnę i bardzo mi się to spodobało. Już wtedy postanowiłam, że powidła ze śliwką zrobię na bank!:)
Jednym z wielu wspaniałych włoskich smaków tych wakacji jest limoncello - pyszny cytrynowy likier, którym miałam okazję uraczyć się we Włoszech, a także przywieźć sobie butelkę do domu. Natomiast przed wyjazdem zaczęłam robić inne cytrynowe szaleństwo, crema al limone, na które przepis znalazłam w książce oraz toskańskim blogu Małgosi.
Jest to z pewnością ciekawe doświadczenie kulinarne.:) Pierwszy raz miałam okazję jeść ryżową tartę. Jest smaczna, choć bez szaleństw. Prawie nie czuć w niej wanilii. Smakuje i pachnie bardzo pomarańczowo. Podczas gotowania ryżu roznosił się w domu cudowny zapach, a sam ryż świetnie smakował jeszcze przed zapieczeniem.
Ciasto jest bardzo smaczne, choć jakieś mało słodkie mi wyszło. Muszę szczerze się przyznać, że lekko przypalił mi się spód ciasta, mój piekarnik chyba mocniej piecze...;-) Zdjęcia robiłam po odcięciu spodu ;)) Miłego weekendu!
Kiedy wraz z synkiem zajadałam się rybką zapiekaną w parmezanie, Ukochanemu (który średnio lubi ryby) zrobiłam takie oto faszerowane piersi kurczaka po włosku. Pomysł pochodzi z bloga Moje Ekspresje Kulinarne Gosi99. Tak przygotowany kurczaczek smakuje wspaniale, fajnie wygląda i pachnie, a jego dodatkową zaletą jest to, że nie smażymy go na patelni a pieczemy w piekarniku. Bardzo polecam!:)
Ciabatta chodziła za mną już naprawdę dłuuuugo... Ostatnio zobaczyłam fajny przepis u Kuby, a jest to przepis Kass. Spodobał mi się i tak powstały moje ciabatty. Były pyszne! Powiem Wam, że chyba jeszcze włoska wakacyjna atmosfera na mnie działa, bo zapomniałam dodać soli do ciasta i moje ciabatty w ogóle nie są słone, jak włoski chleb, który uwielbiam:) Smakowały nam bardzo!
Przyszedł czas na śliwkowe wypieki. Ten placek robiłam już jakiś czas temu, właściwie zaraz po tym jak zobaczyłam go u Katarzyny. Ciasto bardzo nam smakowało, lecz zrobiłam je na zbyt małej blaszce i spód wyszedł trochę za gruby. Radzę więc użyć wiekszej formy. Jedyną zmianą jakiej dokonałam było posypanie ciasta cynamonem, nic nie poradzę na to, że tak lubię cynamon, a ze śliwką fajnie się komponuje. :)
Ten sernik robiłam we Włoszech. Prosiła mnie o to nasza polsko-włoska rodzinka ;) Nie mogłam odmówić, zwłaszcza, że pieczenie serników to czysta przyjemność. Wymyśliłam sobie sernik z limoncello:) Musiał wyjść pyszny, przecież z jego dodatkiem nie mógł wyjść inny, prawda? Nie zawiodłam się na mojej intuicji ;) Wszystkim bardzo smakował, co mnie niezmiernie ucieszyło.