Puszyste ciasto (beza)
Cierpię... Nie cierpię facetów. Nie mogę się nadziwić, że wypowiadam te słowa... Cóż, Pan Zbyszek skutecznie pomógł mi się przełamać do ich wypowiedzenia. Bo generalnie jest tak, że ja uwielbiam facetów. Żeby nie przywarło do mnie znamię nimfomanki, spieszę napisać, że lubię ich tak, jak się lubi pewien odcień zieleni albo biedronki albo kłębiaste chmury na niebie. Tak po prostu.