Lekko słodkie , mięciutkie , najlepsze tuż po upieczeniu. Można posmarować masłem lub dżemem , albo bez niczego - zajadać popijając mlekiem :-)Przepis w oryginale znajduje się tutaj. Robiłam z połowy porcji i tak też podaję poniżej.
Nie przepadam raczej za sernikami, więc kiedy nachodzi mnie ochota na sernik, to koniecznie muszę go upiec. Piekę więc i potem mam spokój na dłuższy czas.
Taka sobie łatwa (no ba... jakże by inaczej) babka do popołudniowej kawy lub herbaty. Jedyne utrudnie polega na tym , że do zrobienia jej potrzebna jest waga ;-)
Miałam jabłka , które musiałam jakoś zużyć , zanim całkiem się pomarszczą i zwiędną . W pierwszej wersji miał być przekładaniec z jabłkami i budyniem - niestety musi poczekać , bo okazało się , że nie mam ani jednego budyniu ( muszę uzupełnić zapasy ) .
Mleko lekko podgrzać. Dodać drożdże, 3 łyżki mąki i odstawić do wyrośnięcia. Masło roztopić i przestudzić. Do miski wsypać mąkę, wbić jajko, dodać cukier, przestudzone masło i wlać rozczyn z drożdży. Wszystkie składniki dokładnie wymieszać i zarobić ciasto.
Zawsze piekła go moja Babcia - teraz obowiązkowo piekę go w każde Boże Narodzenie . Nie wyobrażam sobie , żeby go nie było na święta - po prostu musi być i już !
Właściwie nie wiem, dlaczego to ciasto nazywa się Rafaello, bo zazwyczaj ciasta o tej nazwie zawierają bitą śmietanę i wiórki kokosowe, ewentualnie z dodatkiem białej czekolady. Tutaj są tylko wiórki kokosowe, i to jako dopełnienie smaku, a nie jako główny składnik. Niemniej jednak, ciasto jest pyszne i zdecydowanie godne polecenia, a krem chętnie zjadłabym nawet bez biszkoptu.
Tiramisu stało się bardzo popularne w ciągu kilku ostatnich lat - i nic dziwnego, bo jest to deser banalnie prosty w przygotowaniu, i niesamowicie smaczny. Ja lubię podawać tiramisu w małych pucharkach, bo nie trzeba wtedy martwić się o to, jak wyjąć deser z formy, nie niszcząc jego ślicznego wyglądu - pamiętajmy, że w prawdziwym włoskim tiramisu nie ma żelatyny.
Sernik wiedeński to drugi sernik, który upiekłam na Święta. Sernik jest bardzo sernikowy, nie ma spodu, przez co jest jeszcze bardziej sernikowy. Został zjedzony najszybciej :) Przepis pochodzi od Dorotus. :)
Dzisiejszy przepis jest dedykacją dla wszystkich przeziębionych, kichających i kaszlących. Zapisuję go tutaj, ponieważ wierzę, że uchronił nas przed poważniejszymi infekcjami, które mieliśmy ostatnio - cała trójka. Każdy z nas pił ten syrop na początku choroby, jak tylko czuliśmy, że „coś nas bierze”.