Do tego sernika zachęciła mnie Jola. Tak go zachwalała, że zapisałam przepis i wczoraj wreszcie znalazłam czas, żeby go zrobić. Sernik zaczyna się od ucierania masła co dla mnie jest nowością, bo nigdy tego nie robiłam ani nie widziałam. A potem ser dodaje się do masła, na przemian z jajkami.
Po ostatniej białej kiełbasie z żurawiną, rodzinka zapragnęła powtórki. Więc nie zwlekając zakupiłam w sprawdzonym źródle biała surową kiełbaskę i upiekłam.
Dzisiaj miałam ochotę na kaszę jaglaną, ale w trochę innej wersji niż zwykle. Postanowiłam zrobić z niego krem, który podałam z domowym musem gruszkowym (rozgotowane we własnym sosie gruszki, bez cukru).
Upiekłam ciasto bananowe z orzechami i kawałkami czekolady w formie z kominkiem. Wyszło wilgotne i aromatyczne, czyli tak jak lubię. Nowością dla mnie było to, że ciasta po upieczeniu nie oprósza się cukrem pudrem, tylko kakao.
TAK NAPRAWDĘ TO UWIELBIAM PRODUKCJĘ PIERNIKÓW Organizujemy osiedlową wigilię i dziś odbywało się osiedlowe pieczenie pierniczków. Ja przygotowywałam ciasto do wypieków. Mam kilka przepisów, z których korzystałam podczas pieczenia i prawdę mówiąc dzisiaj miała możliwość porównania wszystkich w tym samym czasie. Zdecydowanie wygrał ten poniżej.
Jeśli macie ochotę na niesamowicie kruche i bąblaste faworki, wypróbujcie ten przepis. Nawet nie musicie go spisywać. Jest tak krótki i prosty, że wystarczy go ze dwa razy przeczytać.
Zrobiłam dzisiaj kluski na parze. Na słodko, ze śmietaną jagodami znalezionymi w zamrażarce. Wcześniej jadłam kluski tylko raz, w zamierzchłym dzieciństwie, kiedy spędzałam wakacje u babci i cioci.
Chleb jest niezwykle prosty w wykonaniu. Nie wymaga drugiego zagniatania, zagniecione raz ciasto wkładamy do formy i pozostaje nam tylko czekać. Jeśli nigdy jeszcze nie mieliście odwagi zrobić własnego pieczywa, ten bochenek jest świetnym sposobem na zaczęcie.