Lubimy śledzie w każdej chyba postaci. Na Wigilię serwuję ich często kilka rodzajów, poza klasycznymi w oleju, śmietanie itp są zawsze obowiązkowo te po japońsku.
Chociaż nie jestem wielką fanką wigilijnego jedzenia to jednak niektóre potrawy są ważne i do takich na pewno należą śledzie. Śledzie w sosie słodko - kwaśnym nadają się na stół świąteczny, nie tylko w wigilijny wieczór ale także każdego następnego dnia.
Ostatnia chwila żeby zrobić pyszne śledzie pod pierzynką. Przyda się szklane wyższe naczynie, bo bardzo dekoracyjnie wygląda warstwowość tej "sałatki".
Pierwszą Wigilię przygotowywałam będąc bardzo młodym ludkiem i jedyne co mi nie wyszło, to śledzie. Potem znów się do nich przymierzałam i wynik był podobnie rozczarowujący. ;-) Teraz jednak pobrałam nauki u koleżanki i śledzie wyszły, a skoro wyszły, to zniknęły. :-)
Proste w wykonaniu, smaczne i sycące. Najczęściej zajadam je jako samodzielny posiłek, ale równie dobrze nadają się jako dodatek do mięs i ryb, gulaszów i sosów.
Postanowiłam wypróbować przepis mamy na zielone śledzie w zalewie octowej. Są to smaczne, delikatne śledzie, których ości kruszeją pod wpływem zalewy octowej, nie tuczące.
Cebulę tniemy w piórka, a następnie szklimy na gorącym oleju. Dodajemy cukier, ocet, liść, ziele i koncentrat i po wymieszaniu dokładnym dusimy ok. 10 minut.
Wspaniałe danie, które za wiele pracy nie wymaga i pewnie też dlatego tak sie nazywa. :) Słyszałam kiedyś o swego rodzaju walce regionalnej czy pierogi leniwe zawierają ziemniaki czy też nie. Szczecińskie są z ziemniakami w każdym bądź razie i nie wyobrażam sobie innej wersji. :D Mniam!
Śledzie moczyć w zwykłej wodzie przez około pół godziny. Przegotowaną wodę ostudzić (duży słój albo garnek), wlać do niej ocet winny i szczyptę cukru. Śledzie pokroić na małe kawałki i wrzucić do zalewy.