Śledzie z grzybami
Pierwszą Wigilię przygotowywałam będąc bardzo młodym ludkiem i jedyne co mi nie wyszło, to śledzie. Potem znów się do nich przymierzałam i wynik był podobnie rozczarowujący. ;-) Teraz jednak pobrałam nauki u koleżanki i śledzie wyszły, a skoro wyszły, to zniknęły. :-)
Śledzie z grzybami podleśne
matiasy (tłuste i białe)
cebule
suszone podgrzybki
sól, pieprz, gałka muszkatołowa
olej o neutralnym smaku
Matiasy moczyłam przez kilka godzin, co jakiś czas wymieniając wodę.
Suszone podgrzybki zalałam wrzątkiem i gotowałam przez 20 minut, odcedziłam i pokroiłam niezbyt drobno. Następnie obsmażyłam je na oleju doprawiając solą, świeżo zmielonym pieprzem i sporą ilością świeżo startej gałki muszkatołowej. Ostudziłam.
Cebule pokroiłam w drobne piórka, przesmażyłam na oleju na złoto, ostudziłam.
W słoikach układałam wartwę cebuli, warstwę śledzi, następnie grzyby, śledzie, cebulę itd. Ostatnia warstwa, to grzyby. Zalałam je olejem.
Dobre są po 3 dniach.
* źródło - Ela