Tak ryba jest z pewnością tak znana w Japonii, jak jej "koleżanka" w Grecji:)) Ale smakuje wysmienicie... słodko kwaśna, z chrupiącymi warzywami...mmmmm... . Bardzo gorąco polecam!!!!
Jedna z moich ulubionych zapiekanek! Pyszna i niby prosta, a jednak nie zawsze sie udaje. Po upieczeniu z jogurtu i mleka powinien powstać serek, ale nigdy nie powstanie, jeśli - dodasz koziego domowego twarożku - choćby odrobinę albo użyjesz mleka koziego czy krowiego homogenizowanego.
Zapiekaną cukinię najczęściej robię latem ale skoro jest dostępna praktycznie cały rok, dlaczego nie zrobić jej w środku zimy. Danie lekkie, smaczne, doskonale nadaje się jako przystawka lub nawet danie główne na przyjęcie. Farsz można przygotować według własnych upodobań, ja dałam paprykę i seler naciowy ale świetnie też nadaje się kukurydza z puszki.
O ważności śniadań nie muszę nikogo przekonywać. Ja zazwyczaj jadam kanapkę bo tak jest najłatwiej, najszybciej i najwygodniej. Ale od czasu do czasu jak mam wolną chwilę staram się robić coś innego. Wczoraj zrobiłam jajka sadzone na śmietanie.
Wytrawne ciasto drożdżowe z cebulowym farszem, sporą ilością boczku wędzonego do tego duuużo sera i pyszna polewa śmietanowa. Najlepiej smakuje dobrze wystudzone!
Makaronowe to moje ulubione więc nie zrażałam się tym co Andzia napisała na temat serka, który ma się wytworzyć tylko postanowiłam sama sprawdzić jak to z nim jest. Użyłam jogurtu greckiego i mleka i wydaje mi się że serek się udał. Zapiekanka jest bardzo smaczna i taka trochę inna od tych, do których jestem przyzwyczajona.
Bez względu na to, ile by się jadło w czasie świąt, i tak zostają resztki. Albo wręcz całe stosy nadwyżkowego jedzenia. Bo ileż można?! Mazurek, babka, mazurek, babka, mazurek, babka, mazurek, babka, wino, mazurek, babka.....
Miałam wczoraj ochotę na jakieś wytrawne ciasto i wybór padł na sernik z mnóstwem warzyw. Nawet fajny wyszedł, szczególnie taki mocno schłodzony bardzo mi zasmakował. Rzodkiewka i szczypiorek po upieczeniu smakują zupełnie inaczej, przed wszystkim nie mają w sobie już tej ostrości.
Placuszki ryżowe o delikatnym smaku, podawane z konfiturą lub posypane cukrem pudrem rozpływają się w ustach, pycha! Można je podawać jako deser lub jako danie główne, bo to są takie małe naleśniki, polecam!
Te naleśniki są boskie. Sama nie jestem fanką naleśników w ogóle (wiem dziwna jestem), ale te naprawdę przypadły mi do gustu. Są bardzo cienkie, z początku chrupiące, choć właściwie naleśnikom miękną, gdy chwilę poleżą, tak, że swobodnie można zawijać w nie najróżniejsze pyszności.
Nadeszła pora roku, gdy częściej zamieszczam wpisy na moim blogu podróżniczym (Mad About Journey), niż na kulinarnym. Wysokie temperatury nie zachęcają do wystawania przy kuchence, natomiast często skłaniają do spakowania kilku ciuszków i wyruszenia w trasę :)
Bardzo lubię młodą kapustę zasmażaną. Moja babcia robi ją po mistrzowsku tylko jakoś tak „na oko”. Naszła mnie jednak ogromna ochota na to aby odszukać przepis idealny i zawsze móc zrobić w domu kapustę zasmażaną na obiad. Możecie wyobrazić sobie moje zdziwienie gdy okazało się, że kapustę doprawia się… wodą z kiszonych ogórków.
Mmm... Mówię Wam - poezja. Całość rewelacyjnie ze sobą współgra, bazylia i tymianek podkreślają smak słodkich pomidorków, a delikatna masa spaja wszystko w obiad niemal idealny