Dzisiaj przedstawiam Wam przepis na galat (galaretkę, galantynę) z kurczaka według receptury mojej mamy. Galaretka jest lekkostrawna, smaczna no i super się prezentuje. Nadaje się na każdego rodzaju imprezki i nie tylko, zachęcam do wypróbowania.
Skórka pomarańczowa to nieodłączny element świątecznego ciasta. Kiedy byłam mała moja mama zawsze sama ją robiła, potem zaniechała, a teraz ja postanowiłam wrócić do tej tradycji. Domowa skórka jest delikatniejsza niż kupowana, a przy tym dom pachnie bajecznie.... warto.
Ciasta makowe, z żadnymi świętami nie kojarzą się chyba tak mocno jak z Bożym Narodzeniem. Ja, za makiem średnio przepadam ale żeby tradycji stało się zadość trzeba upiec przynajmniej struclę.
Zawsze lubiłam marynowaną rybę ze słoika, i obojętnie czy to makrela czy śledź. Jednak kiedy pierwszy raz spróbowałam takiej ryby z zalewy octowej własnej roboty wiedziałam, że to co można kupić w sklepie to tylko namiastka tego cudownego smaku.
Syrop z pigwy doskonały do herbatki na przeziębienie ma słodko kwaśny smak z lekką cierpkością. Owoce pigwy zbieramy po pierwszych przymrozkach . Polecam
Intensywnie czekoladowe, ciężkie brownie połączone z warstwą waniliowego sera i kwaskowatymi malinami - to pyszny deser, w sam raz dla wielbicieli czekoladowych smakołyków.
Połączenie bananów i czekolady okazało się świetnym pomysłem, a dzięki kwaskowatemu dżemowi, torcik nie był mdły i smakował wszystkim, bez wyjątku.Dla mnie po prostu rewelacja – tort spełnił moje oczekiwania w 100% :)
Wyszło bosko! Gwarantuję - nie będziecie się mogli oderwać (a jeśli coś gdzieś tam w środku będzie podpowiadało Wam, że już się najedliście, zagłuszcie to - jak ja - jeszcze tylko jednym, malutki kawałeczkiem...).
Udało mi się ulepić najlepsze pierogi jakie dotychczas miałam okazję jeść, a jadam je często i w różnych miejscach. Aby dalej się nie rozpisywać, krótko: Tego przepisu nie zamienię przenigdy, na żaden inny!Troszkę narcystycznie, ale uwielbiam swoje pierogi:P
Zupa rybna. Zdarzają się i takie zachcianki. :) A bardzo dawno temu już nie jadłam takiej zupy, z białej ryby. Pycha. Szczególnie na jesienny wieczór. Prosto i szybko.