Jest to słodki, ale nie za słodki(!!!) krem o żółtej barwie, przypominający smak miodu (choćby takiego z mniszka lekarskiego), ale według mnie jest o wiele lepszy. Trochę maślany, trochę krówkowy. Pyszny...niesamowicie pyszny. Do tego polecam świeże bułeczki i dobre masło.
Chciałabym dziś przybliżyć Wam właśnie taką piwną propozycję - kotlet schabowy po gdańsku. Pierwszy raz jedliśmy takie kotlety. Bardzo nam smakowały, były takie soczyste i miękkie. Wyraźnie czuć w nich piwo, zarówno podczas pieczenia jak i później jedzenia:) Kotleta podawałam z ziemniakami oraz buraczkami.
Dynia w winnej zalewie to kolejna propozycja do akcji "Festiwal Dyni". Tak przyrządzoną dynią można nadziewać drożdżowe rogaliki lub wykorzystać ją jako bakalie do keksa, gorąco polecam!
Nie mogę powiedzieć, że ciasto na piernik staropolski robię z zamkniętymi oczami. Ani, że znam tak dobrze przepis, że robię ciasto „z głowy”. Niestety nic z tego. Ciasto na piernik staropolski robiłam raz w życiu. I miało to miejsce w zeszłym roku.
Moja pierwsza propozycja do tej zabawy to borówki , które są świetnym dodatkiem do pieczonych i smażonych mięs. Przepis dawno temu wycięłam z gazety (niestety nie pamiętam, z jakiej) i wkleiłam do zeszytu z przepisami :)
Mój syn Mikołaj, lat 7 - pierwszoklasista - od początku roku szkolnego chodzi na kółko kulinarne i jest to jego ulubione kółko. Co tydzień musimy dostarczyć rozmaite składniki, a dzieci potem wspólnie gotują i zjadają ugotowane potrawy. Oczywiście rodzice też dostają porcję do degustacji, i poniżej na zdjęciu jest właśnie porcja zupy, ugotowanej rękami mojego syna (między innymi).
Sernik, z białą i kakaową kruszonką, kruchusieńką, rozpływającą sie w ustach, bo zrobioną na bazie krupczatki. Gorąco namawiam, abyście użyli do niej masła, margaryne spokojnie można zużyć do masy serowej. Właśnie...masa serowa. Tym razem użyłam do niej koziego twarogu (oczywiście domowej roboty) i nie zmielonego, ale rozgniecionego widelcem. Wyszło super... no i pysznie!
Dzien przywital nas piekna pogoda. Ostatni pazdziernikowy weekend byl pod znakiem slonca. Slonca, ktore swymi promieniami zalalo cale nasze mieszkanie, slonca ktore sprawilo, ze z checia wyszlismy z domu.
Moja babcia ( ta znad morza) nigdy nie piekła ciast drożdżowych. To znaczy piekła, ale w pewnym momencie przestała i za moich czasów spod rąk babci nie wyszło żadne ciasto drożdżowe. A mimo to, na kredensie w spiżarni (nie powiem, że zawsze, ale bardzo często) stała duża, prostokątna blacha wypełniona ciastem drożdżowym z kruszonką.
Z jabłkami... . Znalazłam na nie kilka nieznacznie różniących się przepisów i postanowiłam skorzystać z obu. Korzystając z przepisu na blogu Beaty Lipov, dodałam cebulę, bo bardzo lubię sledzie z jej dodatkiem, również śledzie po wymoczeniu pokropiłam octem winnym, natomiast bazując na tym przepisie, dodałam majeranek, śledź wyszedł...pyszny, że palce lizać!:-)
Każdą rozwałkować na okrągły placek, a następnie podzielić na 8 trójkątów ( w sumie wyjdą 32 rogaliki). Trójkąty posmarować rozpuszczonym masłem i ściśle zwinąć (rogi można zagiąć-ja tego nie robiłam).
Maszkietne naleśniki to potrawa z kuchni śląskiej. Przepis na nie znalazłam w serwisie Śląskie Smaki i zaciekawił mnie bardzo. Nie jadłam jeszcze drożdżowych naleśników, a tym bardziej z nadzieniem budyniowo-twarożkowym z rodzynkami. Musze powiedzieć, że nadzienie było bardzo pyszne. Naleśniki również, choć całość dość mocno słodka, no i trochę grube mi te naleśniki wyszły, ale co tam ;)
Nie wyobrażam sobie jesieni i zimy bez czerwonych borówek. Są niesamowicie pyszne i kiedyś traktowałam je jak skarb. Nie umiałam ich przetwarzać, jadałam tylko w gościach u teściowej. Ona przygotowywała je raz na kilka lat, chowała do spiżarni, a potem liczyliśmy na to, że... znajdzie się chociaż jeszcze jeden słoik.
Przepisy na kaczkę które w niej znalazłem totalnie zwaliły mnie z nóg – trochę już widziałem przepisów w swoim życiu, trudnych, prostych, z przeróżnych stron świata – ale byłem całkowicie oszołomiony bogactwem składników które zostały użyte w tych starych polskich przepisach, i zabiegów jakie należało wykonać, aby danie wyszło jak należy. Myślę, że niektórzy Francuzi zobaczywszy te receptury poczuli by się lekko zawstydzeni, że ich kuchnia taka skromna i prosta.