To ciasto jest nie lada wyzwaniem dla łasuchów - mocno czekoladowe , słodkie i sycące. Próbowałam trochę zmniejszyć ilość cukru , ale za bardzo nie dało się , no bo jak inaczej zrobić dobrą masę typu "toffi" ? ;-)
Ostatnio w mojej kuchni królowały proste potrawy, które nie wymagały nakładu pracy, a do tego były raczej łagodne w smaku. Cała nasza rodzina zapragnęła czegoś innego, intensywnego, wyrazistego.
W moje ręce trafiły cukiniowe granaty, czyli okrągłe kabaczki. Jakoś tak się przyjęło, że z cukinii można usmażyć placuszki, upiec keks zwany chlebkiem, albo udusić ją w leczo. Te okrągłe najchętniej się faszeruje, ale ja znalazłam dla nich zupełnie inne zastosowanie.
Jakiś czas temu znalazłam miejsce gdzie lemoniada jest naprawdę pyszna! Klasyczna, cytrynowa, bez wielu dodatków, orzeźwiająca, kwaśna, lekko słodka i mocno schłodzona. Fala upałów zmusiła mnie do prób odtworzenia tego cudownego napoju. Klasyka urozmaiciłam borówkami by i prezencje miał niezłą w razie odwiedzin niespodziewanych, spragnionych gości.
Coraz częściej dostrzegam, jak wiele kuchnia polska i skandynawska mają ze sobą wspólnego. Klopsiki, kisiele, desery z kaszy manny, naleśniki czy zupy jarzynowe to tylko kilka naszych wspólnych potraw. Kolejną są placki ziemniaczane ;) Te, które robią Szwedzi, mają odrobinę inną recepturę, a co ciekawe – serwuje się je z dodatkiem smażonego boczku i oczywiście konfitury z borówki brusznicy ;)
Poranny spacer, szybkie zakupy w osiedlowym markecie, a następnie kilka minut spędzonych na straganie z sezonowymi owocami i warzywami. Zapach malin i latające nad nimi pszczoły zdradzają ich cudowny smak. W domu pachną jeszcze intensywniej... Śniadanie upłynie malinowo!!
Delikatne, puszyste naleśniki wypełnione po brzegi domowym budyniem malinowy smakują obłędnie! Bita śmietana, prażone orzechy włoskie i soczyste maliny to taka kropka nad I, która sprawia , że danie zachwyci nawet najbardziej wybrednych smakoszy!
Scones to angielskie bułeczki czy raczej ciasteczka podawane na Wyspach Brytyjskich, zwykle do herbaty. Nigdy mnie jakoś za specjalnie nie pociągały chociaż widziałam je wiele razy. Kupowane w londyńskim sklepach jakoś mi nie przypadły do gustu i dopiero te z irlandzkiej ciastkarni były takie dobrem, że postanowiłam upiec je w domu. Przejrzałam różne przepis i na pierwszy raz zdecydowałam się nie szaleć z dodatkami.
Jak dla mnie ten przepis na gofry to smak dzieciństwa. Pamiętam jak jako dzieci robiliśmy je z przepisów załączonych do gofrownicy, która wypiekała je w kształcie serduszek. Uwielbialiśmy te gofry! Tak też przekopałam mamusine przepastne zeszyty z przepisami i znalazłam mocno pożółkłą i zużytą kartkę z przepisami na te najlepsze gofry, zwane tam holenderskimi. Doskonałe z owocami, bitą śmietaną, nutellą, konfiturą, z czymkolwiek Wam się wymarzy.
Bardzo smaczne, idealne na lekki obiad lub kolację. Pasują do nich różne wytrawne farsze: naleśniki uwiecznione na zdjęciu nadziałam kaszą gryczaną z białym i żółtym serem oraz farszem ziemniaczano-cukiniowym. Palce lizać!
Według mnie jest to najlepszy i najprostszy sernik na zimno. Bez żelatyny i jajek. Tylko z kilku prostych składników. Całą masę świetnie trzyma czekolada. Również dzięki niej nie musimy dodawać żadnego cukru. Jest bardzo kremowy i dobrze się kroi.
Kurczak z pieczoną papryką, marchewką i cebulą w gęstym sosie na bazie pomidorów z dodatkiem cukinii, pieczarek i ziemniaków doskonale sprawdzi się w roli rodzinnego obiadu. Pięknych i soczystych warzyw mamy teraz wszędzie w bród, korzystajmy więc! Polecam!
Oprócz wołowiny, w moim leczo znalazły się pachnące pomidory, kolorowe papryki, cukinia, bakłażan, pieczarki i fasolka szparagowa. Tak naprawdę można tam wrzucić większość warzyw, nie trzeba się aż tak inspirować oryginalnym leczo. Lubię też wersję z chorizo lub kukurydzą, ostatecznie ważne, aby było sezonowo.