„Smakowita Pajda zaskoczyła mnie swoją konsystencją i delikatnością. Jest już na tyle idealna, że nie trzeba jej solić, niczym doprawiać. Nie dość, że smakuje to jeszcze chrupie i jak widać, świetnie nadaje się do słodkich wypieków”.
Ciasto anielskie (Angel cake) to idealny przepis na wykorzystanie białek dla tych, którzy – tak jak ja – nie przepadają za bezami. To amerykańskie ciasto biszkoptowe, które jest delikatne i lekkie i ma złotą skórkę. Niestety przygotowanie go wymaga dokładnego trzymania się przepisu, bo inaczej czeka nas niepowodzenie.
Podgrzać śmietanę w rondelku aż się zagotuje. Dodać czekoladę i odstawić na 5 minut. Dodaj masło i mieszaj, aż będzie gładkie. Albo można rozpuścić czekoladę na parze i tylko nią pokryć babeczki. (...) Na końcu zrobić charakterystyczne esyfloresy z pozostałej masy z nadzienia. Albo można pójść na łatwiznę i zrobić to pisakiem z lukru :-)
Jak wiecie jestem ogromną wielbicielką tych słodkości i jest to taka jedna z ” perełek ” , którą mnie można skutecznie przekupić ;)
Cena sklepowych Rafaello na pewno nie zachęca do kupna , ale nie znaczy to , że musimy z nich rezygnować!
Domowym sposobem , za ułamek ceny sklepowej możemy je przyrządzić błyskawicznie w domowym zaciszu.
Smakują naprawdę obłędnie!
Szybkie kruche ciasteczka o maślano-cytrusowym aromacie. Bardzo łatwe w przygotowaniu, nie trzeba nic wałkować i wycinać - wystarczy pokroić rulon ciasta w plasterki i upiec. Można dowolnie zmieniać dodatki - te polecane przez autorkę to cytryna + świeży tymianek, kawa + skórka z pomarańczy (mam ochotę wypróbować to połączenie), kakao + płatki chili (też warte wypróbowania) albo cynamon + mielone goździki. Ja wymyśliłam sobie skórkę cytrynową z makiem :)
Dzisiaj zapraszam na proste, ale bardzo smakowite ciasto z suszonymi figami i skórką z cytryny. To namiastka lata zimą - suszone owoce przecież całkiem dobrze zastępują świeże. W efekcie otrzymujemy pyszne, aromatyczne ciasto w sam raz do kawy. Albo, zwłaszcza gdy jest jeszcze ciepłe, dobrze jest podać je z lodami.
Jak dla mnie, miłośniczki mokrych ciast - jest naprawdę i d e a l n e. Spód, jak w brownie, na wierzchu lekki, czekoladowy mus. Kontrastujące, kwaśne, zimne wiśnie.
Są szybkie i proste do zrobienia, można je przygotować na ostatnią chwilę, i nikt się nie zorientuje. Smakują dobrze - C. był zachwycony, dla mnie są za bardzo kokosowe... Ale ja fanką kokosa nie jestem, co zresztą nie jest tajemnicą. Konieczny dodatek alkoholu - inaczej są strasznie maślane, a to nie każdemu może odpowiadać. Z porcji wychodzi sporo trufli, można nimi obdarować małe stadko Walentynek... Albo jedną, która naprawdę lubi kokos.