W kwestii pieczywa wciąż jestem jeszcze początkująca, pierwszy chleb jeszcze przede mną, ale za to po raz kolejny upiekłam bułki :) Tym razem z dodatkiem pełnoziarnistej mąki i wszelakiej zieleniny ;) co by wiosennie było :)
Wyszedł z tego naprawdę cudowny chleb. Po ukrojeniu pierwszej kromki i spróbowaniu jeszcze ciepłej, mój chłopak stwierdził, że tak smakują Czechy. Dlatego już mam w planach kolejny chleb, który nazwę „Czeskim”.
Pierwsze podejście do bułek maślanych miałam w minioną środę, zrobiłam z całej porcji - 20 sztuk, zniknęły do czwartku rana wszystkie! Nie byłam wtedy z nich do końca zadowolona, bo moi panowie uparli się na kruszonkę, którą zrobili sami - Kto śledzi facebook- a, to wie o czym piszę;)
Składniki mówiły mi, że wyjdzie z tego coś pysznego... I miałam absolutną rację! Powalił nas z C. na kolana swoim smakiem. Jeszcze przed głośnym protestem mojego żołądka, pewnego pięknego popołudnia, zjedliśmy go niemal całego na jedno posiedzenie. Bardzo wyraźny smak sera, zaostrzony cebulką i podkręcony tymiankiem - poezja.
Same bułeczki przygotowałam na podobnej zasadzie jak chlebek, ale upiekłam je w formie na muffiny. Dzięki temu otrzymałam 6 czosnkowych bułeczek do odrywania, które idealnie nadają się jako przekąska dla przyjaciół w piątkowy wieczór.
Tym razem postawiłam na jogurtowo-koperkowe, a te smaki jak nic kojarzą mi się z łososiem. Nie pomyliłam się. Kanapka stworzona z tej bułki z wędzonym plastrem ryby to po prostu bajka!
Ich wykonanie nie jest trudne, jednak ja użyłam zwykłej mąki (nie chlebowej) i musiałam dosypać jej więcej niż w przepisie. Podobno mąka chlebowa chłonie więcej wody i to dlatego. W każdym razie bułeczki i tak wyszły super, a cieszę się tym bardziej, że w kwestii pieczywa wciąż jestem mocno początkująca :)
Ciasto podzielić na trzy części. Jedną część wyłożyć na blat lekko oprószony mąką. Posmarowanymi olejem dłońmi rozciągnąć ciasto na okrąg grubości 1 cm. Przeciąć ciasto na 8 części. Zawijać rogaliki zaczynając od szerszej strony. Rogaliki przełożyć na blachę i pozostawić do kolejnego wyrastania na kilkanaście minut...
Typowe, a jednak zaskakujące finger food, idealne na letnie przyjęcie w ogrodzie. Paluchy drożdżowe z dodatkiem gruboziarnistej soli, sezamu lub pestek dyni uwieńczyliśmy odrobiną rukoli oraz plasterkiem szynki szwarcwaldzkiej. Grissini kojarzą nam się z eleganckim garden party, choć ich wykonanie jest bardzo proste i nie wymaga od nas wiele czasu.
Nareszcie doszły do mnie koszyki do wyrastania do chleba no i postanowiłam od razu upiec chlebek okrąglutki z chrupiąca skórką, wyszedł znakomity - przypominał mi czasy kiedy byłam jeszcze małym dzieckiem i jeździłam na wieś
Pieczywo i bułeczki goszczą u mnie raczej rzadko, ponieważ najczęściej po prostu mi nie wychodzą. W ramach zabawy Upiecz Smakowity Chleb postanowiłam przełamać złą passę i tym o to sposobem (za drugim podejściem), wyszły mi całkiem smaczne, choć nie do końca kształtne bułeczki.