Bułeczki maślane - Najlepsze!
Pierwsze podejście do bułek maślanych miałam w minioną środę, zrobiłam z całej porcji - 20 sztuk, zniknęły do czwartku rana wszystkie! Nie byłam wtedy z nich do końca zadowolona, bo moi panowie uparli się na kruszonkę, którą zrobili sami - Kto śledzi facebook- a, to wie o czym piszę;)
Wczoraj wstałam rano i zabrałam się za nie znowu, wyszły rumiane, mięciutkie, pachnące.
Przepis z niezastąpionej Kuchni Polskiej wydanie XIII poprawione Warszawa.
Skoro robiłam drugi raz, spróbowałam troszkę pozmieniać, ale o tym będzie w nawiasie;)
Podam przepis na całą porcję, wczoraj zrobiłam z połowy.
Składniki na 20 bułek:
Przygotowanie:
Smacznego;)
Wczoraj wstałam rano i zabrałam się za nie znowu, wyszły rumiane, mięciutkie, pachnące.
Przepis z niezastąpionej Kuchni Polskiej wydanie XIII poprawione Warszawa.
Skoro robiłam drugi raz, spróbowałam troszkę pozmieniać, ale o tym będzie w nawiasie;)
Podam przepis na całą porcję, wczoraj zrobiłam z połowy.
Składniki na 20 bułek:
- 0,5 kg mąki
- 30 g drożdży
- około 250 ml słodkiej śmietanki (dałam 18%) w temperaturze pokojowej
- 60 g cukru
- 50 g masła lub margaryny (dałam masło)
- 3 żółtka
- skórka cytrynowa (pominęłam)
- szczypta soli
Przygotowanie:
- mąke przesiać do miski
- zrobić rozczyn: drożdże rozetrzeć w garnuszku z cukrem, dodać śmietankę, 250 g mąki, starannie wymieszać, pozostawić przykryty w ciepłym miejscu do wyrośnięcia
- żółtka rozetrzeć z cukrem na pulchną masę
- tłuszcz stopić
- gdy rozczyn podwoi swoją objętość, wlać go do miski z mąką, dodać szczyptę soli i zacząć wyrabiać ciasto - dokładnie mieszać wszystkie składniki, wybijając ciasto, tak, aby jak najwięcej weszło powietrza, na gładką i lśniącą masę
- gdy odstaje od ręki i miski wlewać stopniowo rozpuszczone masło, dokładnie wymieszać, wyrównać, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce - ma podwoić swoją objetość, u mnie rosło dobrą godzinę
- wyrośnięte ciasto wykładamy na podsypaną mąką stolnicę, chwilke wyrabiamy i dzielimy na 20 równych porcji - ja zawsze ważę całe ciasto i odważam potem kawałek po kawałku taki sam na jedną bułeczkę
- uformowane bułeczki wykładać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, przykryć i odstawić na około pół godziny do wyrośnięcia - czyli do podwojenia swojej objętości
- piekarnik nagrzać do 180 stopni - ja piekłam z termoobiegiem
- posmarować wodą każdą bułeczkę, posypać jak ja cukrem perlistym lub makiem albo dorobić do nich kruszonkę
- wstawić do nagrzanego piekarnika i piec około 20 minut - na złoty kolor (jak widać, mogłam piec je 2-3 minuty krócej, bo bardzo szybko się zarumieniły)
Smacznego;)