Dziś kolejne ciasto o oryginalnej nazwie. Po cielaczku, teraz zaprezentuję styropian - ciasto bardzo lekkie i finezyjne w smaku. Dużo zależy od użytego dżemu.
Ostatnio dostałam sporą ilość pysznych jabłek, więc postanowiłam zrobić z nimi ciasto. Ciasto z jabłkami jest zawsze pyszne, czy to jesienią, czy wiosną. Koniecznie musi być z cynamonem, to u mnie po prostu obowiązkowe, bo jak nie raz wspominałam, kocham to połączenie. Zrobiłam tym razem ciasto, na które przepis podesłała mi Atinka, ciasto z pastą marcepanową.
Bardzo delikatne , wręcz piankowe ciasto przypominające suflet (co prawda nigdy nie jadłam sufletu , ale właśnie tak go sobie wyobrażam). Słodkie , ale nie mdłe dzięki dodatkowi soku z cytryny , bardzo smaczne i banalnie proste w przygotowaniu.
Dla tego ciasta zrezygnowałam na kilka chwil z diety. Warto było, oj warto :) Naprawdę bardzo smaczny wypiek, na który przepis znalazłam na blogu Zebrry, ona zaś wyszperała go u niezastąpionej Dorotus. Ciasto było idealnym dodatkiem do popołudniowej herbaty. Miałam tylko jeden mały problem przy jego przygotowywaniu: dość trudno rozsmarowywało mi się gęste ciasto na budyniu.
Osobiście uważam , że orzechy z czekoladą to jedno z najlepszych połączeń smakowych. A to ciasto zdecydowanie zbyt długo czekało , żebym je zrobiła , tym bardziej , że jest całkiem proste w wykonaniu. Polecam :-)
Masło, mleko, sól i cukier podgrzałam w garnku - tak by rozpuścił się cukier i masło i powstała jednolita masa ale by całości nie zagotować. Przestudziłam i przelałam do kadzi miksera (można też ręcznie utrzeć - masa jest rzadka) i powoli dosypywałam mieszankę mąki, kakao i proszku do pieczenia. Na koniec dodałam dwa jajka i wszystko dobrze wymieszałam.
Pierwsze urodziny to szczególne święto. Nie , żebym umniejszała ważności tych kolejnych , ale zawsze te pierwsze są wyjątkowe. Nie mogło się zatem obejść bez tortu. Problem polegał na tym , że kompletnie nie miałam weny do jego zrobienia , co zresztą widać po dekoracji ;-)
Zawsze uwielbiałam jagodzianki. Pamiętam jak mama kupowała je w cukierni, a wokoło nich latało mnóstwo os. Takie były najlepsze;) Z osami ;) Bo takie osy to chyba wiedzą co dobre, nie?;) Mogę powiedzieć, że te jagodzianki to mój smak dzieciństwa. Wprawdzie ani babcia, ani mama ich nie piekły i nie mam przepisu, który przechodziłby z rąk do rąk.
Sezon jabłkowy w pełni! Z tej okazji przygotowałam pyszne ciacho z jabłkami o wdzięcznej nazwie "tutti frutti" :-) Przypomina tradycyjnego pleśniaka, ale nim nie jest. Do piany dodałam kisiel i budyń, nadało to ciastu nutę cytrynowo-śmietankową, dla mnie rewelacja, polecam!
Kolejna perła z lamusa, tym razem przedstawiam Wam prostą babkę rumowo - kakaową. Przepis pochodzi z zeszytu mojej babci i od dawien dawna ta babka gości w moim rodzinnym domu, polecam!
To bardzo popularne i lubiane ciasto z owocami, kremem i polewą czekoladową. Super się prezentuje i jest bardzo proste. Ja najbardziej lubię je z jabłkami, gorąco polecam! Składniki na ciasto:
Na pierwszy rzut oka to ciasto bardzo przypomina sernik z brzoskwiniami. I w sumie ma z nim wiele wspólnego , bo składa się z dwóch warstw tartego ciasta kruchego , pianki i brzoskwiń. Jednak pod względem smaku różni się znacznie , bo w miejscu masy serowej występuje tutaj budyń.
Jesień to dla mnie czas jabłeczników. Nie tylko dla mnie, bo ten jabłecznik powstał specjalnie na życzenie mojego synka. Położyłam przed nim 5 przepisów z jabłkowymi ciastami. Podobały mu się wszystkie, ostatecznie wybrał ten – jabłecznik półfrancuski