Samo ciasto jest delikatne, nie za słodkie wpisujące sie idealnie w charakter światecznych wypieków - przy nastepnym wypieku zdecydowalibysmy się może jednak na nieco większa ilość marchewki, bo tej wilgotności było jak dla nas odrobinę za mało
Piernik dla cierpliwych, dojrzewa miesiąc, choć są takie, które znacznie dojrzewają dłużej (...) Przepis, na którym się wzorowałem, podobno zaczerpnięty został z książki „W staropolskiej kuchni i przy polskim stole" autorstwa Marii Lemnis i Henryka Vitry.
Stopioną, ostudzoną margarynę zmiksować z jajkami i mlekiem. Mąkę wymieszać z cukrem, kakao , proszkiem do pieczenia i powidłami ,dodać do masy jajecznej i wymieszać łyżką. Ciasto nałożyć do papilotek. Do każdego daktyla włożyć kostkę czekolady białej i taką niespodziankę włożyć w środek ciasta.
Cóż, powiem bez fałszywej skromności, że zdecydowanie n a j l e p s z a rzecz jaką upiekłam :) E v e r ! Jutro piekę jeszcze jeden, do obdarowywania. Bo zawsze ciepło na sercu, jak bliskim smakuje.. :)
W Cheesecakes baked and chilled The Australian women's weekly znalazłam pomysł idealny - połączenie świeżej żurawiny i białej czekolady to po prostu ideał. Słodko-kwaśne, delikatne, rozpływające się w ustach serniczki zrobią wrażenie na najbardziej wymagających gościach. Czerwone korale żurawiny oblane paseczkami białej czekolady prezentują się zachwycająco.
Wilgotne i aromatyczne ciasto, które z pewnością umili świąteczne spotkania przy stole. Nie jest to tradycyjny keks czy piernik. Jednak warto zaryzykować i upiec ten ekstrawagancki wypiek. Efekt pozytywnie Cię zaskoczy :)
Pierwszy raz jadłam dziada kilka lat temu. Zrobiła go moja ciocia i ciasto zapadło mi w pamięci do tego stopnia, że postanowiłam odtworzyć tamten smak. Z pomocą przyszedł mi przepis z jakiegoś starego numeru „Poradnika Domowego”, jednak dokonałam w nim paru zmian, chociażby wzbogacając skład w marcepan.