To będzie wpis gościnny :). Przedstawiam Wam pyszne, lekkie ciasto robione często przez moją Mamę na urodziny swoich małych jeszcze wtedy dzieci. Ciasto zawsze chętnie było jedzone przez dzieci i głównie z myślą o nich robione. Mama nazywa je tortem, a więc niech nazwa ta pozostanie
W tym roku porzeczek było więcej niż rok temu, ale i tak za mało..Ledwo co starczyło na nalewkę...Dlatego w piątek na rynku musiałam kupić chociaż raz porzeczki na ciasto..
Trochę nietypowe , bo wymagające pomocy miksera muffiny. Jak dla mnie mogły by być odrobinę słodsze , choć i tak dosypałam więcej cukru niż podaje przepis. Ogólnie muffinki bardzo smaczne - puszyste i delikatne , choć nie tak wilgotne , jak się spodziewałam (określiłabym je jako pozornie wilgotne).
Ciecierzycę kupiłam dawno temu bez okazji. Od tamtej pory leżała w szafce. Gdy więc wczoraj szukałam pomysłu na dzisiejszy obiad, natrafiłam między innymi na ten przepis. A ponieważ do wykorzystania miałam jeszcze fasolkę, to długo się nie zastanawiałam.
Śmietankę ubijamy na sztywno z cukrem, dodajemy jogurt, połowę wiśni z dżemu.Całość wlewamy do maszynki do lodów i kręcimy według instrukcji.Pod koniec dodajemy resztę wiśni, czekoladę i ciasteczka.Przekładamy do pudełka, wkładamy do lodówki.
Juz nie raz pieklam focaccia, to normalna KLIK, to znowu mini KLIK. Tym razem upieklam je w formie do muffinow. I pobily wszystkie inne focaccie ktore do tej pory robilam.Re we la cja !W srodku mieciutkie, na zewnatrz chrupiace.
A dziś taka mała namiastka Hiszpanii - zupa z ciecierzycą, czosnkiem i świeżą bazylią. Wprawdzie w oryginale jest z miętą, ale z bazylią jest równie smaczna, polecam :)
Jak mi sie nic nie chce. Moj totalny len trwa juz kilka dni.Mysle, ze spowodowany jest panujacym za oknem upalem. Nie, nie, nie, ja nie marudze, ciesze sie bardzo, ze w koncu doczekalismy sie lata. Jest cudownie cieplo, juz od dobrego tygodnia nie padalo ani razu. To wszystko cieszy mnie niesamowicie.
Miałam wielką chęć na ciasto drożdżowe z owocami. Wybrałam maliny, bo dawno ich nie jadłam, a ostatnimi dniami przeważały u mnie w wypiekach truskawki. Skorzystałam wprawdzie z mrożonych owoców, ale wkrótce na pewno zrobię także ze świeżymi.
Tort robiłam już wcześniej - jest pyszny.Siedemnastka - bo 17 jajek trzeba, żeby zrobić ten tort.A Siedemnastka - bo na 17-te urodziny Agaty :)) - Wszystkiego Najlepszego ;))
Miałam chęć zamieszać...zaszaleć... Zrobić brownies z ... truskawkami. A tak! A co? Da się ? Oczywiście, że się da! Miałam przepis na brownies z malinami, więc wystarczyło zmienić owoce i już. Pyyyycha! To dopiero jest wspaniałe! Uwielbiamy brownies ! Nie stoi u nas dłużej niż jeden dzień, nie ma na to szans, zostaje zjedzone migiem. Wspaniale mokre, ciężkie, zakalcowe, seksownie czekoladowe... brownies.
Właśnie zdałam sobie sprawę z tego, że jest to pierwszy przepis na tym blogu na deser mrożony. Może kiedyś sprawię sobie maszynkę do lodów , to wtedy będzie ich więcej ;-) A wracając do przepisu. Nie wiem , czy jest odpowiednik w języku polskim słowa "terrine".
Truskawki są cudne, a ja je uwielbiam. Ostatnio moje prawie wszystkie wypieki zawierają truskawki. Korzystam z tych pysznych owoców póki są dostępne. Mam nadzieję, że nie macie ich dość, bo jeszcze tu na pewno się pojawią ... ;) Tym razem upiekłam pyszne ciasto z przepisu Evenki na kruche ciasto z dżemem, tylko ja zamiast dżemu dałam właśnie truskawki.