Mimo licznych obaw efekt końcowy był przyjemnie zaskakujący. Przy użyciu niewielkiej ilości tłuszczu po upieczeniu bataty smakowały jak pyszne frytki, w środku kremowe na zewnątrz chrupiące o smaku lekko słodkawym, podobnym do świeżutkiej młodej marchewki. Idealnie smakowały z solą i pieprzem w towarzystwie sosu cebulowego. Bardzo polecam nawet jako samodzielny obiad.
Co ciekawe, udało mi się też doprowadzić do ciekawego mariażu pomiędzy kuchnią polską a włoską, łącząc swojską kapustę z ricottą. Uważam, że to naprawdę smaczny duet. W tarcie prezentowanej poniżej kapustę i ricottę połączyłam ze szczypiorkiem, cukinią i cebulą, a całość doprawiłam pieprzem i gałką muszkatołową. Farsz jest pyszny, zajada się nim nawet mój wybredny włoski mąż:)
Co ciekawe, udało mi się też doprowadzić do ciekawego mariażu pomiędzy kuchnią polską a włoską, łącząc swojską kapustę z ricottą. Uważam, że to naprawdę smaczny duet. W tarcie prezentowanej poniżej kapustę i ricottę połączyłam ze szczypiorkiem, cukinią i cebulą, a całość doprawiłam pieprzem i gałką muszkatołową. Farsz jest pyszny, zajada się nim nawet mój wybredny włoski mąż:)
Kolejne muffiny w dość krótkim czasie, jakie się u mnie pojawiły, a w planach mam jeszcze jagodowe ;) Muffinki są idealne, gdy nie ma się zbyt wiele wolnego czasu, bo robi się je tak szybko i łatwo :)
Gdy byłam mała, a moja babcia gotowała kompot, zawsze wydawało mi się, że jest to nie wiadomo jaka filozofia ;) Tymczasem przygotowanie kompotu jest banalnie proste. Tak rzadko teraz pojawia się na naszym stole, że korzystając z obfitości owoców, postanowiłam go ugotować i podać jako dodatek do niedzielnego obiadu. Gdy jeszcze lekko ciepły nalewałam chochelką do szklanek, zrobiło się tak uroczo swojsko... ;)
Babeczki te mają chrupiący wierzch, nie są zbyt wilgotne, ale też nie są bardzo suche. Ciasto ma taką konsystencję, że owoce nie opadają na dno. Moim zdaniem bardzo smaczne i łatwe w wykonaniu.