Śniadanie do łóżka #7: Śniadaniowe burgery
Miło było dziś powitać dzień widząc, że burczymiwbrzuchu ma już 600 fanów na facebooku. Oczywiście jest to tylko pusta liczba, ale oznacza ona, że ktoś po drugiej stronie nas śledzi, a nasz projekt kulinarny ma jakiś sens! Nie ma co popadać w zachwyt z powodu drobnego sukcesu, dlatego przejdźmy prędko do śniadania, bo na pewno już wszystkim burczy w brzuchu :)
Poznajcie bliżej śniadaniowe burgery z szynką dojrzewającą (udającą bekon), jajkiem sadzonym w kapturku i cudownie kremowym sosem z dodatkiem bazylii. Na taki domowy fast food można śmiało pozwolić sobie częściej niż na śmieciowe jedzenie ze znanych sieciówek.
Śniadaniowy burger
ulubiona bułka
plaster szynki dojrzewającej
jajko
plaster pomidora
łyżeczka masła
łyżeczka oliwy z oliwek
Sos:
3 łyżki mascarpone
2 łyżki serka topionego lub twarożku
2 łyżki jogurtu naturalnego
garść bazylii
pieprz
Przekrojoną bułkę podgrzewamy np. w piekarniku. Ja dodatkowo polałam ją odrobiną oliwy i posypałam suszoną bazylią. Szynkę smażymy z dwóch stron na suchej patelni.
Mascarpone, serek i jogurt naturalny łączymy w miseczce i mieszamy trzepaczką by uzyskać gładki sos. Przyprawiamy do smaku pieprzem (nie używam soli tam gdzie nie jest konieczna) i porwaną bazylią (ziół nie kroimy - ewentualnie możemy pociąć nożyczkami).
Na patelni rozpuszczamy oliwę z masłem. Jajko wbijamy na talerzyk i przelewamy delikatnie na rozgrzany tłuszcz. Smażymy aż będzie gotowe. Jeśli chcemy uzyskać efekt "kapturka", pod koniec smażenia przykrywamy patelnię na ok. 40 sekund. Żeby jajko było idealnie okrągłe wycinamy je wykrawaczką.
Na ciepłą bułkę wykładamy szynkę, jajko, pomidora i polewamy sosem.
Tosia