Chciałabym zaproponować Wam dzisiaj rewelacyjny koktajl owocowy. Oczyszczający, wzmacniający i rozgrzewający, który wypity na czczo oczyści organizm, przyspieszy przemianę materii
Jesień w pełni. Dżdżysto, pochmurnie, wilgotno i chłodno. Łatwo teraz złapać jakąś infekcję. W taką pogodę lubimy się rozgrzewać napojem owocowo-korzennym. Doskonale smakuje bez udziału herbaty, ale oczywiście można do jego składników włączyć nasze ulubione herbaciane liście.
Dwa w jednym czyli słodka lepkość cukrowego syropu połączona z pikanterią imbirowych plasterków. Świetny dodatek do herbaty, keksa i świątecznego piernika. Albo do wyjadania prosto ze słoiczka.
Super napój rozgrzewający, doskonały na przeziębienie po szklaneczce tego napoju ciepło trzymało mnie pół dnia :-) do tej pory piłam tylko herbatkę z imbirem na bóle kości, ale ten również mi bardzo pod-pasował, ma orzeźwiający smak cytrusów i jest bardzo aromatyczny
Koktajl według przepisu Nigelli. Całkiem niezły :) Oczywiście nie przebija moich ulubionych drinków Mojito i Orgasm, ale warto spróbować, jeśli ktoś lubi lemoniadę i ajerkoniak :)
Do wykonania tego drinka polecam użyć wina musującego białego, półwytrawnego. Sam drink jest nieco mocniejszy w smaku niż jego tradycyjne wersje, więc warto uważać! Przyznam Wam szczerze, że mi bardzo się spodobała taka luksusowa wersja!
Podatność na modyfikacje, łatwość i szybkość przygotowania oraz właściwości odżywcze - z tych powodów jest to obecnie jedno z moich ulubionych śniadań.
Dzisiaj coś co znały nasze babcie i prababcie... kwas buraczany. Przez wielu zapomniany, niektórzy przypominają sobie o nim przed wigilią, a można go przecież stosować przez cały rok. Kwas jest rewelacyjnym dodatkiem do barszczu, można go pić jako fajny, orzeźwiający napój, ale można też potraktować go jako kurację zdrowotną.
Jeszcze moment i skończy się sezon na cytrusy. To już najwyższa pora nastawić domowy ekstrakt pomarańczowy, żeby zdążył się przegryźć przed wielkanocnymi wypiekami.