Arbuzowa granita z szampanem
Od kilku dni uprawiam słodkie lenistwo. Zdążyłam zapomnieć już co to znaczy nie mieć żadnych obowiązków, ani wyrzutów sumienia w związku z robieniem tylko tego na co ma się ochotę. Budzę się o której chcę, na leniwe śniadanie mogę zjeść naleśniki na mleczku kokosowym, pluskam się w basenie, smażę na słońcu i połykam książkę za książką. Lepiej być nie może:) A na chwilkę wytchnienia od palącego słońca zjadam orzeźwiającą granitę. Proste. Pyszne.
Arbuzowa granita z szampanem (ok. 8 porcji)
- ćwierć arbuza
- 250 ml szampana
- sok z 1 cytryny
- garść liści mięty
- ok. 15 kostek lodu
- Oddziel arbuza od skórki i pokrój na mniejsze kawałki (jeżeli ma drobne, jasne pestki nie trzeba się nimi przejmować).
- Wsadź pokrojonego arbuza do blendera. Zalej szampanem i sokiem z cytryny. Dorzuć miętę i kostki lodu.
- Całość zmiksuj na gładką masę.
- Przelej masę do naczynia (może być garnek) i wsadź do zamrażarki, najlepiej na całą noc, aby porządnie zamarzło.
- Zamarznięte wyjmij i skrob widelcem po wierzchu. Zeskrobane porcje nakładaj do szklanek.
- Spożywaj od razu, zanim się roztopi.
Śliwka