Wokół nalewki z młodych, zielonych orzechów krążą legendy ale wszyscy chyba słyszeli o jej leczniczych właściwościach, zwłaszcza w przypadku dolegliwości żołądkowych.
Nie od dziś wiadomo, że świetnym prezentem dla każdego człowieka o duszy imprezowicza jest dobry alkohol. Wiedzą o tym lekarze, urzędnicy, nauczyciele i politycy. Przypominam sobie o tym zawsze kilka dni przed świętami, kiedy jest już za późno na stworzenie długo dojrzewającej owocowej nalewki.
Bardzo prosty do przygotowania, a jednocześnie efektowny i pyszny. Jest aromatyzowany domowymi esencjami: cynamonową i migdałową, ale można zastąpić je waniliową. Likier właściwie przypomina krem, który najlepiej jeść na deser łyżeczką, zwłaszcza po wyjęciu z lodówki.
Swoją przygodę z czarnym bzem rozpoczęłam dopiero w ubiegłym roku. Zaczęła się od nalewki i syropu z kwiatów czarnego bzu, w którym się zakochałam bez reszty, a skończyło na syropie, nalewce i dżemach z owoców tegoż krzewu.
Może zamiast kupować dla kogoś parę ciepłych skarpet przygotujecie na te Święta nalewkę żurawinową? Gwarantuję że rozgrzewa równie skutecznie, jak nie bardziej. Owoc żurawiny ma charakterystyczny słodko-cierpki smak, zawiera w sobie wiele cennych witamin i soli mineralnych, ma więc cudowne właściwości lecznicze.
Do przygotowania tej nalewki można użyć także owoców pigwowca, które są o wiele mniejsze i bardziej kwaśne. Trzeba wówczas podwoić ilość dodanego cukru.