Wreszcie dostałam z powrotem mojego Canona i z tej radości czym prędzej coś ugotowałam - i teraz podziwiam zdjęcia: jakie wyraźne! jakie piękne kolory! :)))Co za zmiana po komórce ;)
Ten przepis już dawno temu dostałam od kogoś, ale dopiero teraz wypróbowuję. Zupełnie nie wiem, dlaczego to ciasto nazywa się "włoskie", bo w żadnej z książek, które mam na temat kuchni włoskiej, nie ma takiego przepisu. Ciasto jest lekkie, delikatne i dość wilgotne jak na ten typ wypieku.
Rewolucji nie będzie:) Przepis podawałam w ubiegłym roku. Mam dwie lewe ręce do wypieków. Ciasta i inne słodkie frykasy są, gdy totalna palma odbija Trufli. Rurki piekłam w lipcu.....zdjęcia już historyczne;) Przepis zaczerpnięty z galerii potraw (Hani-2). Jedynym moim dodatkiem jest polewa czekoladowa
Ktoś kiedyś powiedział (napisał) , że wszystko , co z serem , musi być dobre ;-) W zupełności zgadzam się z tym stwierdzeniem , bo jak do tej pory , jeszcze nie trafiłam na serowy wypiek , który by mi nie smakował. Dzisiejsze bułeczki również nie są wyjątkiem od tej reguły :-)
Przepis ten zalicza się do grona moich faworytów. Mam go od bardzo dawna i często do niego powracam. Ciasto jest proste (wbrew pozorom) w wykonaniu , ładnie wygląda i , co najważniejsze , bardzo smaczne :-)
Pod taką właśnie nazwą kryje się bardzo smaczne ciasto. W jego skład wchodzą : dwa placki kruche , masa jabłkowa , krem orzechowy i polewa czekoladowa.Cóż więcej dodać - po prostu niebo… :-)
Zostały Wam białka i nie wiecie do czego je wykorzystać ? - oto jeden z pomysłów - przepis na delikatne i lekkie ciasteczka.Samo ciasto jest podobne do krucho-drożdżowego jak na rogaliki , ale bez dodatku cukru i jaj. Ślimaczki robi się dosyć łatwo i nie trzeba przejmować się , jeśli krążki wyjdą mało foremne , bo podczas pieczenia wszystko się wyrówna. Naprawdę warte wypróbowania - polecam :-)
Nazwa mówi sama za siebie. Oczywiście różne są gusta i nie każdy lubi kremowe ciasta , ale wiele przepisów ma to do siebie , że można je łatwo przerabiać według własnych upodobań , także i ten. Ja jednak pozostanę przy wersji podstawowej Delicji , której amatorzy na pewno się znajdą ;-) A co do kremu , to wspaniale się on komponuje z wyrazistą masą jabłkowo - galaretkową.
Niezwykle delikatny i puszysty , zwany również sernikiem z rosą. Ten przepis należy do grona moich ulubionych i chociaż spotkałam się z kilkoma odmianami tego sernika , to nigdy niczego nie zmieniałam w swoim przepisie - jest dla mnie idealny.
Amerykański przepis z drobnymi przeróbkami. Zmniejszyłam ilość cukru (będzie wystarczająco słodkie) i dodałam troszkę mniej tłuszczu na spód (po odwróceniu wierzch).
Odkrywam właśnie liczne możliwości, jakie stwarza w kuchni ciasto francuskie. Chyba największą jego zaletą jest to, że kiedy nagle najdzie nas ochota na coś słodkiego, a w domu akurat nic nie ma, można sobie szybko rozmrozić kilka plastrów i w ciągu godziny mamy gotowe pyszne, ciepłe ciasteczka.
Delikatne , leciutkie i bardzo aromatyczne - takie są mufinki pomarańczowe z przepisu Evenki . Tak bardzo mnie kusiły , że w piątek pobiegłam do warzywniaka i kupiłam pomarańcze , a wieczorem upiekłam mufinki . Bardzo lubię połączenie pomarańczy z czekoladą , więc dołożyłam do ciasta trochę chipsów czekoladowych - i to był strzał w dziesiątkę !