Mięciutkie , przypominające chałkę bułeczki. Nie są jednak słodkie , więc doskonale nadają się zarówno na kanapkę z dżemem , jak też z szynką , czy czymkolwiek innym. W oryginale z ciasta formuje się owalne bułeczki i po części tak też zrobiłam , ale resztę zaplotłam jak w przepisie do nocnych bułeczek. Ciasto jest elastyczne , nie klei się do rąk i aż samo się prosi , żeby wyczarować z niego coś innego niż tradycyjnie okrągłe , czy owalne kształty.
Mi niestety bledy zdarzaja sie w przypadku ciast. Tak tez bylo wlasnie w weekend gdy z mysla o moich niedzielnych gosciach robilam ciasto z truskawkami. Chyba myslami bylam nie tam gdzie trzeba, czyli nie przy ciescie, bo inaczej bym nie zrobila tak glupich, szkolnych bledow.
Nigdy wcześniej nie robiłam ciasta duńskiego , ale zawsze wydawało mi się , że jego przygotowanie jest podobne do ciasta francuskiego (wałkowanie , składanie , schładzanie... itd.) . Otóż , ku mojej uciesze , okazało się , że nie jest. Być może trafiłam na jakąś uproszczoną wersję , ale jak najbardziej odpowiada mi ona.
Kiedyś prezentowałam sernik na zimno z malinami, a teraz zrobiłam taki lekki sernik z truskawkami - bardzo szybki i łatwy do wykonania. Świetnie orzeźwia w gorący dzień.
Jak zwykle zagalopowałam się przy zakupach - tym razem kupując młode cukinie. W związku z tym zdecydowałam się wykorzystać część nadmiaru przy pierwszym z zaplanowanej serii porządnych małżeńskich śniadań (w weekendy Ł. do tej pory najchętniej wypijał kawę i czekał na obiad).
Biszkopt nasączyłam białą herbatą z dodatkiem likieru morelowego. Na wierzch wylewamy krem budyniowy.Jak już budyń przestygnie, układamy truskawki.Galaretki rozpuszczamy we wrzątku (według przepisu), studzimy.Czekamy aż galaretka zacznie gęstnieć i wylewamy ją na truskawki.Wstawiamy ciasto do lodówki, podajemy następnego dnia.
Dzisiaj kolejne bułeczki na niedzielę...Ten przepis miałam wydrukowany juz dosyć dawno, dzisiaj, szukając źródła, znalażłam je na blogu Liski.Bułeczki malutkie, mięciutkie, rumiane i pyszne.Zmniejszyłam tylko ilość cukru.
Teść ma urodziny 1 czerwca - w dzień dziecka..Mieliśmy jechać jutro, ale okazało się, że dziecko ma zajęcia do wieczora - nie zdążylibyśmy...chciałam zrobić tort z truskawkami, ale w niedzielę nie kupię ładnych, świeżych truskawek.
Ciasto wyjęte z zamrażalnika podzielić na dwie równe części. Jedną zetrzeć na tarce o dużych oczkach na truskawki. Nałożyć pianę i na nią zetrzeć drugą część zamrożonego ciasta.
Kurczaka pokroić na małe kawałki, podsmażyć na oleju.Paprykę pokroić w paski, pieczarki i seler w plasterki, cebulę w piórka, czosnek pokroić drobniuteńko.Na patelnię nalać trochę oleju, podsmażyć czosnek i cebulkę, posypać słodką papryką, dorzucić paprykę, pieczarki, seler.
Startą kapustę i marchewkę wsypać do sporej miski, dodać posiekaną cebulę. Cukier wymieszać z solą, pieprzem, mlekiem, majonezem, octem, sokiem z cytryny do uzyskania jednolitej konsystencji. Sosem polać warzywa i bardzo dokładnie wymieszać. Odstawić na 2 godziny w chłodne miejsce.
Pierwszy raz robiłam makaron z tego przepisu jeszcze w akademiku, z przepisu z jakiejś gazety.Tak na zasmakował, że robimy go mniej więcej raz w miesiącu.Przepis prosty, szybki, bez udziwnień.
To przepis w sam raz dla tych osób , którym brakuje czasu , czyli ostatnio dla mnie też. Ciasto można przygotować w wolnej chwili , a wykorzystać dopiero wtedy , kiedy chcemy. Byle nastąpiło to w ciągu 7 dni , bo właśnie tak długo ciasto może leżakować w lodówce. Same bułeczki natomiast wychodzą bardzo puszyste i mięciutkie.