Coleslaw długi czas kojarzył mi się z paskudna "sałatką" z pewnej pseudo-pizzerii i fast foodu od kurczaków a przecież to banalna sałatka, którą można zrobić w domu.
Mięso mielone jadamy z mężem rzadko. Najczęściej jako dodatek do spaghetti czy farszu do papryk lub gołąbków. Nie wiem w sumie, czemu tak jest. Gdy byłam dzieckiem, kotlety mielone jadałam bardzo często. Z ziemniakami, mizerią, duszoną marchewką z groszkiem lub buraczkami, pojawiały się na naszym rodzinnym stole niemal raz w tygodniu.
To jest niesamowite jak ten czas pędzi! Wprost nie mogę uwierzyć, że prowadzę tego bloga już 3 lata! Tak, tak, 3 lata. Zaczęło się tak niewinnie 24 października 2007roku. Założyłam tego bloga i byłam zupełnie zielona, to miał być mój zeszyt z zapiskami, taki mały w tym wielkim świecie internetu.
Dzien przywital nas piekna pogoda. Ostatni pazdziernikowy weekend byl pod znakiem slonca. Slonca, ktore swymi promieniami zalalo cale nasze mieszkanie, slonca ktore sprawilo, ze z checia wyszlismy z domu.
Wspaniałe kotlety, które zrobiły u nas furorę! Smakują świetnie z pieczarkowym nadzieniem. Idealnie zgrały się z czarnymi kluskami, z którymi je podawałam. Ten śląski obiad bardzo nam smakował, a mój Ukochany był po prostu zachwycony! :)
Popularne włoskie ciasto Tiramisu doczekało się wielu wersji, niektóre pewnie mają tyle wspólnego z orginałem, że zawierają masę z mascarpone albo są nasączone amaretto. Tak czy siak ciasto jest naprawdę pyszne w każdej odsłonie, w której ja próbowałam.
Kilka razy do roku, zwykle przed świętami lub gdy ktoś miał się u nas zatrzymać na kilka dni, mama wysyłała mnie do magla. Składała poszewki, ręczniki i obrusy w stosik, wszystko zawijała w duży ręcznik (zielony w białe wzorki – największy w domu) i spinała agrafką.
Następna propozycja ciasta z serii książki siostry Anastazji. Tym razem placek o nazwie "Kilimandżaro". Pyszny kakaowy biszkopt przełożony kremem i musem jabłkowym, na wierzchu polany polewą czekoladową. Doskonale nadaje się na imprezy imieninowe, ciasto wygląda okazale a nie ma przy nim, aż tak dużo pracy, polecam!
Na kolejne urodziny, tym razem mojego drugiego brata, upiekłam tort kawowy z owocami, własnej twórczości. Wszystkim smakował, więc chyba się udał:-), gorąco polecam!
Dziś w potrójnym składzie: Atinka, Cudawianka i ja zapraszamy Was na przepyszny, wilgotny, miękki piernik na piwie Guinness. Przepis pochodzi ze zbiorów Dorotki, która w zeszłym roku specjalnie dla mnie go wstawiła.
Ugotowanego kurczaka dobno pokroić. Marchewkę zetrzeć na grubym sicie. Przecedzony wywar połaczyć z żelatyną, doprawić solą, pieprzem i rozgniecionym czosnkiem. Na spód salaterek położyć pokrojone jajka, wrzucić ugotowane mięso z marchewką, zalać wywarem z żelatyną. Odstawić do stężenia w chłodne miejsce. Podawać z plastrami cytryny i gałązką kopru.