Jakiś czas temu podziwiałam apetyczne tortille na poprzednim blogu cuda.wianki i postanowiłam wreszcie zrobić podobne. Wyszły rewelacyjnie, polecam wszystkim.
Jeśli właśnie wróciliście z wycieczki pod namiotem lub z domku kempingowego i zostały wam zupki chińskie, to jest właśnie dobry moment, żeby zrobić na obiad kurczaka po chińsku. Wystarczy kupić filet z piersi kurczaka i praktycznie ma się sprawę załatwioną.
Prawda jest niewątpliwie taka, że danie ma bardzo mało wspólnego z pizzą. Jedynie co to może wygląd i fakt, że składniki układane są warstwowo. Pomidorów to nawet nie widziało, ale sama nazwa i sposób przygotowania tego przepisu bardzo mnie zaciekawiły.
Dziś nietypowo, bo bez zdjęcia. Przepis na tę sałatkę znalazłam na blogu Ireny i Andrzeja i śmiało mogę ją polecać wszystkim, którzy lubią połączenie mięsa i orzechów. Niestety zapomniałam sfotografować tę sałatkę zaraz po jej zrobieniu, potem postawiłam ją na stół z zamiarem zrobienia zdjęcia, ale kiedy wreszcie dotarłam z aparatem, okazało się, że salaterka świeci pustkami :)
Dopraw do smaku (nie za dużo soli, bo kapary i oliwki są słone) i odstaw do lodówki na jakiś czas. Podawaj do mięs z grilla.W mojej rodzinie jest to absolutny hicior!
Na oliwie podsmaż mięso, wyjmij je z rondla, wrzuć pieczarki z cebulą, podsmaż i podduś. Wrzuć mięso, dolej wody (lub bulionu), zagotuj, dodaj paprykę, sok z cytryny i sos sojowy. Duś przez 15-20 minut.
Jadłam ją jakiś czas temu na rodzinnej imprezie i bardzo mi smakowała . Już dawno chciałam ją zrobić, ale nie pamiętałam , jakie składniki trzeba do niej wrzucić . W końcu udało mi się zapytać autorkę, co dobrego było w środku :)
Tym pysznym kurczaczkiem kusiła swego czasu Atinka, która wyszperała nań przepis na blogu Passionfruit. Jakiś czas później widziałam go również u Edysi i Iwonki. Ponieważ wszędzie filet ten prezentował się apetycznie i zbierał same pozytywne opinie, postanowiłam przyrządzić go i ja. Wybór był trafny.
W prawdzie o kuchni hawajskiej mam znikome pojecie, przewaznie kojarzy mi sie z ananasem. Nie wiem nawet na ile jest to prawdziwe skojarzenie, wszystko za sprawa oferowanej w pizzeriach pizzy hawajskiej, ktorej podstawowym skladnikiem zawsze jest szynka i ananasy.
Ten kurczaczek jest fantastyczny! Nie dość, że fajnie się prezentuje to jest prosty do zrobienia i jakże smaczny. Posmakował nam bardzo i na pewno na stałe zostanie w naszym menu obiadowym.
Jakiś czas temu na forum cincin wpadły mi w oko mufinki kurzęce zrobione przez Krystynę9. Przepis bardzo mi się spodobał i postanowiłam przygotować coś takiego na urodzinowy obiad ( podwójnie urodzinowy, bo męża i córy ).
Przebój imprez grillowych i nie tylko :) Przepis na tę smaczną warstwową sałatkę znalazłam kiedyś na gazetowym forum Kuchnia - niestety nie pamiętam , czyjego jest autorstwa. Robiłam ją już kilkakrotnie i za każdym razem bardzo szybko znika :)
Mięso umyć, delikatnie rozbić tłuczkiem. Natrzeć solą i pieprzem. Grillować na rozgrzanej patelni z odrobiną oleju. Cebule obrać, pokroić w plastry, wrzucić do mięsa. Piec aż cebula nabierze złotego koloru.
Startą kapustę i marchewkę wsypać do sporej miski, dodać posiekaną cebulę. Cukier wymieszać z solą, pieprzem, mlekiem, majonezem, octem, sokiem z cytryny do uzyskania jednolitej konsystencji. Sosem polać warzywa i bardzo dokładnie wymieszać. Odstawić na 2 godziny w chłodne miejsce.
Danie, którego ideę wyczytałam kieeedyś w internecie. Teraz bardzo chętnie uskuteczniam w różnych wariacjach przyprawowych i jestem nieodmiennie zadowolona. Ł. lubi umiarkowanie, ja bardzo - chociaż nie jadam tak często, jak bym chciała - bo jednak najchudsze nie są.
Kurczak ma tę zaletę, że szybko się go przygotowuje ( przy braku czasu to istotny szczegół ) , chociaż zbyt często jedzony może się znudzić. Czasem , żeby jednak tak nudno nie było robię eksperymenty - tym razem zrobiłam faszerowane kieszonki z piersi kurczaka [akurat w lodówce miałam kilka pieczarek, więc pomysł na nadzienie sam się znalazł ;) ]