Właściwie nie miałam zamiaru nic piec w ten weekend, bo wkrótce czeka mnie pieczenie tortu dla męża na urodziny i zbieram siły na ten tort. Mój synek jednak tak długo jęczał mi dziś o "takie paluszki, jak kiedyś", że się ugięłam, tylko zamiast paluszków ziołowych, zrobiłam paluchy z makiem i sezamem.
Dwa lata temu kupiłam mężowi na Gwiazdkę zestaw barmański. Bawiło nas robienie drinków, ale wkrótce okazało się, że aby rzeczywiście zrobić ciekawe drinki, trzeba mieć bardzo dobrze zaopatrzony barek, co jest niestety dosyć kosztowne. Ograniczyliśmy się więc do najprostszych drinków, a i tak możliwość kombinacji jest niegoraniczona.
W oryginale była mąka pszenna pół na pół z gryczaną, ale ponieważ od kilku dni jestem na Montignacu, użyłam mąki z pełnego przemiału. Paluchy takie są świetne jako przekąska, jeśli podamy je z jakimkolwiek dipem, pasują też do piwa, jeśli lubicie przy piwie coś pogdryźć.
Do wykonania tego tortu potrzeba trochę cierpliwości i kilka gadżetów, które ułatwiają jego przygotowanie. Mogę jednak śmiało polecić go każdemu, bo rezultat nas zachwycił - tort jest mocno czekoladowy i niezbyt słodki.
Takie paszteciki są pyszne do czystego, czerwonego barszczu. Można je nadziewać różnymi farszami, np. mięsem lub kapustą z grzybami. Moje są nadziane domowym pasztetem, w który zaopatruje nas moja teściowa. Przepis zresztą też pochodzi od teściowej.
Co prawda nie mam zbyt wielkiego porównania , jeśli chodzi o przepisy piernikowe , ale jak dla mnie , ten był strzałem w dziesiątkę. Pierniczki wyszły pulchne i mięciutkie , w środku z marmoladą - po prostu ideał :-)
Przepis stary jak świat , wielokrotnie wypróbowany. Myślę , że większość z Was zna ten torcik , więc nie ma co się rozpisywać na jego temat ;-) A dla nie wtajemniczonych dodam tylko , że jest to ciasto deserowe , przypominające odrobinę sernik na zimno , tyle , że w ogóle niekwaśne :-)
Cebularze zawsze przypominają mi weekendy w Kazimierzu Dolnym. Uwielbiam te kolejki przy kogutku i roznoszący się zapach. Wypieki ze słynnej kazimierskiej piekarni, przywożę do domu. Są niepowtarzalne i mają swój klimat.
Tym razem coś z pieczywa. Wystarczą tylko cztery składniki , które każdy na pewno ma w swojej kuchni , aby wyczarować wspaniałe , chrupiące bagietki :-)
Oryginalna hinduska herbatka Adrak Czai przygotowywana jest jedynie z imbiru, mięty i cytrusów. Zmodyfikowałam nieco ten przepis, dodając czarną herbatę.Herbatka jest świetna przy przeziębieniu, bo rozgrzewa i udrażnia nos; warto także ją popijać będąc w ciąży, bo znakomicie usuwa mdłości (sprawdzone!).
Co zrobić, siedząc w domu w deszczowy i wietrzny dzień, podczas gdy dzieci nudzą się jak mopsy? Najlepiej zaangażować je w kuchni, a potem zająć jedzeniem upieczonych ciasteczek. Hm... tylko ta dieta... ale i z tym sobie jakoś poradziłam. Oto przepis na pyszne ciasteczka bez mąki.