Bakłażana wytrzeć z wody, zapiec na patelni z dwóch stron. Na każdy plaster nałożyć przesmażone pomidorki i chwilkę dusić. Na koniec posypać startym serem i dodać po kilka oliwek.
Zupy-kremy pokochalam miloscia bezgraniczna gdy zaczelam sama gotowac dla mojej Coreczki. Na poczatku o wiele latwiej mi bylo otworzyc zakupiony w sklepie sloiczek, co tez czynilam dosc czesto. Gotowanie osobnych obiadkow dla tak absorbujacego dziecka wykraczalo poza moje sily.
To ja dzisiaj sobie zawędruje do Indii :D Tym razem podkusiło mnie, aby zrobić kofty -warzywne pulpeciki z aromatycznym i gęstym pomidorowym sosem. Pyszne, najlepiej smakują ciepłe z ryżem basmati aromatyzowanym ghee i szfranem, choć na zimno też są bardzo smaczne. Przyznam się, że nie były , to moje pierwsze kofty,aczkolwiek ...najlepsze. Przepis na nie znalazłam na blogu Trufli. Gorąco plecam!
Cieciorkę posolić pod sam koniec gotowania. Jeżeli używam mrożonego szpinaku to go rozmrażam, a jeżeli świeżego to go kroje na małe kawałki. Podsmazam szpinak na kilku łyżkach oliwy,trochę solę i dodaję ząbek zgniecionego czosnku.Następnie dorzuczam do szpinaku ugotowaną cieciorką i troszeczke utartej gałki muszkatołowej.Gałki potrzebujemy zaledwie szczyptę, bo ma bardzo silny aromat. Wszystko mieszam ze sobą, jeszcze chwilę podgrzewam i gotowe. Świetnie pasuje do ryżu czy kaszy.
Po pierwsze herbata Earl Grey, po drugie miód, po trzecie sok pomarańczowy. Trzy mocne nuty smakowe ale żadna nie dominuje, wszystkie mieszają się ze sobą i tworzą wspaniałą całość. Na zdjęciu tego nie widać ale sos miał także piękny złocisty kolor.
Szarlotek prowadzi Różowy Tydzień, w ramach którego powstają potrawy w różowym odcieniu. Te smakołyki to oczywiscie pretekst po to, by przypomnieć sobie, innym - dbajmy o siebie, chodźmy na badania, znajdźmy na nie czas! Pomyślcie, jak smutno by było, gdyby Was nagle zabrakło.
Czy tofu może smakować pysznie? Ano może! Jeśli zostanie odpowiedno przyrządzone nie jedna osoba będzie sie nim zajadała. Moja dzisiejsza propozycja to tofu zamarynowane w mieszaninie soku cytrynowego, sosu sojowego i sporej ilości świeżego imbiru, a następnie obtoczone w panierce sezamowej.
Troszkę inne pancakes, bo wytrawne, bez dodatku cukru, za to z makiem i słonecznikiem. Lekko chrupiące, idealne z łyżką dżemu lub marmolady. Dla mnie lepsze na zimno niż ciepło..ot, taki ewenement ze mnie :)
Pierwszy raz jadłam makaron soba i po raz pierwszy próbowałam takiego połączenia. Muszę powiedzieć, że bardzo mi smakowało. Przepis na to proste, pyszne danie znalazłam u Szarlotki i wiem już, że spróbuję kolejnych połączeń na japońską nutę. Z ciekawości i chęci, bo ja bardzo lubię poznawać nowe smaki.