Bardzo podoba mi się połączenie kokosu z bananem, bo jest takie słodkie i pachnące. Pancakesy wychodzą dość grube i puszyste, można się nimi naprawdę nasycić :) Mnie i mojemu Ukochanemu baaardzo smakowały!
Uwielbiamy je ciągle, z różnymi dodatkami, z różnymi owocami. Dziś zrobiłam z jabłkami i gruszkami oraz cynamonem. Bardzo pyszne! Lubimy polewać je słodkim syropem klonowym albo zjadać z dżemem, konfiturą, a Synek z nutellą. Z każdym z tych dodatków są pyszne, niezmiennie. Pancakes można serwować o każdej porze dnia, są również wspaniałym śniadaniem, biorą więc udział w akcji Majowe Śniadania u Mico.
Takie placuszki goszczą u mnie ostatnimi czasy na śniadanie dość często..W smaku oczywiście inne niż te robione ze zwykłej mąki pszennej, ale można się przyzwyczaić, a nawet tak jak ja, polubić je. Smakowały nawet mojemu mężowi, a to już wg mnie duży sukces. Gruszka z cynamonem komponuje się tu wg mnie równie dobrze jak jabłko. Takie naleśniki są bardziej sycące i po zjedzeniu dwóch sztuk najczęściej mam już dość.
Nie ma nic lepszego niż drożdżowe kluski parowane. Proste, a jakie pyszne, można polewać je dowolnymi sosami, jak kto lubi. Przepis pochodzi z starej książki kucharskiej. To kolejna perła z lamusa, smak dzieciństwa, palce lizać!
Obiecałam na obiad zrobić gofry, tylko, że jakoś nie do końca pasowała mi koncepcja zasłodzenia się jeszcze przed deserem. Nie myślcie, że nigdy nie przyszło mi do głowy pytanie dlaczego w gofrowych budkach nigdy nie podają wytrawnych gofrów. Mimo lekkich obaw postanowiłam zaryzykować. Ten eksperyment okazał się bardzo miłym i smacznym zaskoczeniem. U mnie gofry z twarożkiem z pewnością staną się stałym urozmaiceniem. Bardzo polecam!
Delikatne placuszki z nutą słodyczy, cały rok czekam na dynię sieję, podlewam i zbieram. Uwielbiam patrzeć jak rosną i uśmiechają się do mnie. Mogę jeść w każdej postaci, a dziś jedne z ulubionych moich placuszków . Polecam
Tym razem na warsztat idą naleśniki, ktore swoją drogą są bardzo lubiane w moim domu. Viki uwielbia je na słodko, za to dorosła czesc rodziny woli wersję wytrawną i to właśnie z myślą o nas samych powstały dzisiejsze krokiety.
Proste w wykonaniu, smaczne i sycące. Najczęściej zajadam je jako samodzielny posiłek, ale równie dobrze nadają się jako dodatek do mięs i ryb, gulaszów i sosów.
Dobrą ideą na zagospodarowanie ugotowanych lub upieczonych kawałków mięsa (pieczeni, kotletów itp.) jest zrobienie mięsnego farszu. Taki farsz z 'odpadków' idealnie nadaje się do pasztecików, pierogów i pyz, na które zdecydowałam się minionej niedzieli.
To chyba moja ostatnia porcja jagód jakie miałam w lodówce, chyba, że coś się jeszcze zawieruszyło. Przeznaczyłam je na knedle serowe. Z dodatkiem rozpuszczonego masełka albo z łyżką śmietany są pięknym wspomnieniem lata.