Umyć pomidory. Do wyparzonych słoików wyłożyć na dno po 2 ząbki czosnku, koper i chrzan. Ciasno ułożyć pomidory, ale uważając żeby ich nie zgnieść ani nie uszkodzić. Wodę zagotować, dodać sól. Gorącym roztworem zalać pomidory. Zakrecić wysterylizowanymi nakretkami. Odstawić na kilka dni w ciepłe miejsce. Ma nastąpić burzliwa fermentacja, ale to przede mną...
Nie zdecydowałam się tym razem na tradycyjne kiszenie, zwłaszcza że zajmuje to sporo czasu. Z pomocą przyszedł przepis wymyślony przez Claudię Roden (... ), pozwalający w krótkim czasie osiągnąć smak kiszonej cytryny w tadżinach i kuskusach. Tak więc jeżeli w jakimś przepisie spotkacie kiszone cytryny, warto skorzystać z tej uproszczonej wersji.
Była już marchew kiszona z koprem, pora więc na bardziej egzotyczne smakowo kiszonki. Mimo, że pokrojona w cienkie plastry, tak samo, jak w pierwszej wersji, pozostaje twarda i chrupiąca. Bardzo jestem ciekawa, jaka będzie po kilku miesiącach.
Od paru lat robię latem parę słoików kiszonych buraczków. Zimą sok sprawdza się idealnie, jako dodatek do czerwonego barszczu, latem można sok wykorzystać do chłodnika.
Prawidłowo zakiszone warzywa długo zachowują swoje właściwości smakowe. Najczęściej kisimy kapustę i ogórki, a do kiszenia idealnie nadaje się również papryka. Jeśli nie lubisz papryki z octu, ten przepis jest dla Ciebie idealny.
Najlepszy barszcz, podobnie jak chleb, jest ten na domowym zakwasie. Żadne koncentraty, torebki, szybkie kubki, podrasowane sporą dawką chemii, nie dorastają mu nawet do pięt. Zakwas buraczany (podobnie jak inne kiszonki) to prawdziwe błogosławieństwo dla naszych jelit, ale nie tylko.
Są pyszne! Bardzo chrupiące i smakują bardzo podobnie jak pierwsze ogóreczki małosolne. Nie czekaj na nadmiar rzodkiewek, by je ukisić, a ukiś je już teraz w oczekiwaniu na pierwsze małosolne.
Młoda kiszona kapusta smakuje zupełnie inaczej niż tradycyjna jesienna. Delikatna, super chrupiąca, po prostu pyszna. Nie czekaj do jesieni, by delektować się kiszoną kapustą!
Kalafiora bardzo lubimy, kiszonki to samo zdrowie wiec zakisiliśmy na próbę. Takiego kalafiora można jeść samego lub dodać do sałatek i nie tylko. Już nie mogę się doczekać spróbowania go :-)
Tak jak już pisałam wcześniej w tym roku robię eksperymenty i kiszę różne warzywa, bo to naturalne probiotyki ważne dla naszego zdrowia. Oprócz kiszonego kalafiora zakisiłam też marchewkę :-)
Coś wspaniałego! Zajadam się nią na każdych świętach i imieninach. Do tej pory kupowałam na bazarach od prywatnych sprzedawców, a teraz postanowiłam zrobić sama.
Kimchi to kiszona kapusta pekińska z wersji azjatyckiej, symbol koreańskiej kuchni. To prawdziwa bomba zdrowotna, szczególnie teraz w sezonie na przeziębienia. Przyspiesza metabolizm, oczyszcza z toksyn, poprawia odporność, obniża cholesterol.