Dziś kolejne ciasto o oryginalnej nazwie. Po cielaczku, teraz zaprezentuję styropian - ciasto bardzo lekkie i finezyjne w smaku. Dużo zależy od użytego dżemu.
Przedstawiam jedno z moich ulubionych ciast. Miękki biszkopt z czekoladowym kremem i pyszną masą z chałwy, która smakuje jak lody to są argumenty za tym, żeby je zrobić. Do tego beziki, najlepiej kolorowe, wtedy ciasto w przekroju ładnie wygląda. Zazwyczaj wychodzi wysokie więc polecam dużą blaszkę.
Bardzo smaczne ciasto pulchniutkie, delikatne a zarazem lekko mokrawe, w smaku bardzo przypomina mi suflet czekoladowy. A samo ciasto zupełnie inaczej smakuje z dodatkiem nutelli polecam ;-)
Bardzo smaczny i prosty deser dla wielbicieli kokosowych smaków. Słone krakersy połączone ze słodkim kremem budyniowym tworzą wbrew pozorom naprawdę zgrany duet :)
Ciekawe i smaczne ciasto, na które przepis znalazłam u Majanki. Ona wyszperała go na blogu Gani76. Miałam ogromną ochotę na placek z serem. Szybki przegląd lodówki zaowocował znalezionym małym wiaderkiem twarogu. Na normalny sernik było go trochę za mało, do sklepu iść mi się nie chciało, więc poszukałam czegoś pośredniego. Wybór padł właśnie na Cielaczka.
Robiłam wersję bez posypywania góry płatkami migdałowymi oraz z płatkami, wypróbowałam z dżemem z czarnych porzeczek, a także z czerwonych. Obie wersje przepyszne, zdecydowanie polecam! Ja na pewno zrobię je jeszcze nie raz. :)
Pewnie nazwa tego ciasta nasuwa Wam skojarzenie z miodem natomiast w tym przypadku nawiązuje raczej do tego, że wyglądem przypomina pszczołę. Ale nie o nazwę tu chodzi a o smak bo ciasto jest niesamowite.
W tym roku urodzaj mamy również na jabłka. Piękne, stare, prawdziwe antonówki. Wielkie, soczyste i słodkie. Część z nich została zamknięta w słoikach aby cieszyły nasze podniebienia w środku zimy, przypominając ciepłe i słoneczne lato.
Przedstawiam Wam cudowne ciasteczka. Szybciutko się robią, są mięciutkie, nie kruszą się a jabłuszka wieńczą "dzieło". Koniecznie musicie je zrobić teraz na jesieni kiedy jabłka są najlepsze i ich wybór największy.
Biszkopt, gruba warstwa delikatnego kremu kokosowego, dżem z czarnej porzeczki dla kontrastu, a całość posypana prażonymi wiórkami kokosowymi. Mmm... można się rozpłynąć :-) Szczerze polecam i to nie jako ciasto "kryzysowe", ale na największe uroczystości.
Smak chałwy zdecydowanie w nim dominuje - jest mocno wyczuwalny w samej masie serowej i polewie. I choć przyznam, że za samą chałwą nie przepadam, tak w tym serniku zasmakowałam. Jego ogromnym aututem jest konsystencja - cudownie kremowa. Być może to przez kąpiel wodną, w której piekł się sernik, ale nigdy nie jadłam tak delikatnej, kremowej, niemal aksamitnej masy serowej - dosłownie rozpływa się w ustach!
Co tu dużo mówić – smakował bosko. To jeden z najsmaczniejszych i najbardziej kremowych serników, jakie jadłam. Jest w ścisłej czołówce. A co najważniejsze, solenizant również rozpływa się w zachwytach ;)