Honeycomb to moim zdaniem taki odpowiednik czekolady z bąbelkami- z tym, że pachnący karmelem i absolutnie karmelkowo-twardy. To taki cukiereczek, pachnąca toffi tafla, która po połamaniu tworzy nieregularne miodowe kawałki.
Pierwszy raz jadłam dziada kilka lat temu. Zrobiła go moja ciocia i ciasto zapadło mi w pamięci do tego stopnia, że postanowiłam odtworzyć tamten smak. Z pomocą przyszedł mi przepis z jakiegoś starego numeru „Poradnika Domowego”, jednak dokonałam w nim paru zmian, chociażby wzbogacając skład w marcepan.
Syrop piernikowy znalazłam na allrecipes.com, szybko się go robi, a jak smakuje... Idealny do kawy, kakao czy gorącej czekolady. Świetnie nadaje się też jako własnoręcznie robiony prezent.
Delikatne , lekkie , nie przesłodzone …. a co najważniejsze : zdrowe!
Śmiało można je zapakować dzieciakom na drugie śniadanie do szkoły , lub też podżerać leniuchując w domowym zaciszu!
Uwaga : znikają błyskawicznie ;)
Dawno w mojej kuchni nie gościła cieciorka - a to jedna z moich ulubionych roślin. Kupiłam zapas pierwszą potrawę jaką zrobiłam to lekka sałatka warstwowa.
Ten sos podbił moje serce i podniebienie od pierwszej sekundy. Jest pyszny, idealny do mięsa z grilla. Musicie koniecznie wypróbować, może już w najbliższy weekend – ma być piękna pogoda!