Ostatnio co tydzień robimy pizzę.Za każdym razem robimy garnuszek sosu.Stwierdziłam, że, skoro teraz są tanie pomidory, trzeba zrobić zapas sosu na potem...
Na dno słoika kładziemy gruby plaster cebuli i pół łyżeczki gorczycy, potem układamy cukinię - ja kroiłam cukinię w grubą kostkę, na wierzch liść selera. Zalewamy ostudzoną zalewą i pasteryzujemy 10-15 minut.
Maliny i jeżyny oczyszczamy z ogonków i myjemy. Następnie umieszczamy w garnku i gotujemy pod przykryciem ,na małym ogniu ; tak długo ,aż owoce się zupełnie rozgotują ( nie zapominamy o mieszaniu).
Czarny bez obrodził.Zresztą co roku mamy go dużo.Nalewki już nie robię, na sok i tak jest za dużo, ten przepis spadł mi jak z nieba..Pyszna marmolada do chleba i do wyjadania łyżeczką :)
Postanowiłam zrobić w tym roku chociaż kilka słoików z przetworami. Na pierwszy ogień poszła papryka - w sobotę udało mi się kupić całkiem ładną, w sam raz do marynowania.
Tegoroczny Dzień Jabłka zorganizowany przez Tatter, uczciłam, tak jak rok temu, jabłkami z drzewek mojej Teściowej. Są one nieduże, nie zawsze doskonałego kształtu, ale soczyste i świeżutkie. Jabłka z tych drzewek znam od jakieś dziesięciu lat i od początku czułam wielką różnicę między nimi, a tymi ze straganów.
Przepis widziałam wcześniej u Madzius87.Wtedy jeszcze nie zaskoczyłam.Ale ostatnio Magda zrobiła tą konfiturę, a ja miałam nadmiar śliwek - zrobiłam z podwójnej porcji :)I nie żałuję .Konfitura jest pyszna, pachnie cytryną i pomarańczą.Polecam :)
Zainspirowana niegdysiejszym przepisem Małgosi, zamarzyłam mieć własną aromatyzowaną oliwę. Kilka minut, kilka składników – i już. Tylko poczekać trzeba aż się wszystko przegryzie. A ponieważ czas “przegryzania” upłynął, pokazuję dziś moje wersje:
Widziała go i tu, i tu i tu, i jeszcze gdzieniegdzie, a na koniec u Karolki... Dynia jeszcze czekała - to ja wykorzystałam.... Wyszedł pyszny dżemik, cytrusowy i korzenny zarazem...
możliwy chyba tylko w kuchni. jak to zabrzmiało... pamiętam jak kiedyś znajoma powiedziała, że ona tak nie umie, tak jak ja, testować przepisów z gazet, z internetu, czy innych źródeł. tylko, jak jej ktoś znajomy da spróbować, a potem poda przepis to ona tę nowość wprowadza do swojej kuchni.
Taka mielonka jest dużo smaczniejsza od sklepowej i co najważniejsze o wiele zdrowsza. Najlepiej smakuje na kromce chleba posmarowanego masłem z ogórkiem kiszonym lub pomidorem i cebulą.