Oprócz tego zrobiłam kaszkę manną mojej babci - dla Krzysia - kaszkę manną prababci Zosi. Delikatna, kremowa, kojąca nerwy. Pamiętam jak Babcia robiła mi taką kaszkę nie tylko jak byłam mała. Również w szkole średniej. Smakuje zawsze. Nieważne ile ma się lat. I najważniejsze w niej jest to, że uspokaja i wprawia w błogi nastrój. Niezwykła kaszka manna. Comfort food. Pycha!
Chodziło za mną ciasto z jabłkami , zastanawiałam się tylko, na które mam się zdecydować. Chciałam upiec szarlotkę, ale kusiło mnie też drożdżowe - w końcu wymyśliłam, że będą bułeczki drożdżowe z nadzieniem jabłkowym. Wykorzystałam wielokrotnie przeze mnie używany przepis Edysi na jagodzianki - w miejsce jagód powędrowały jabłka [ też na "j" ;) ].
Dziś w naszym domu wielki dzień... syn udał się po raz pierwszy do szkoły - na razie jako zerówkowicz, ale de facto zaczyna w szkole - a córka spędziła pierwszy dzień w przedszkolu. Ja natomiast kończę mój długi urlop wychowawczy i wracam do pracy, na razie tylko na dwa dni w tygodniu, ale na pewno mi to dobrze zrobi :)
To była świetna okazja na takie śniadanko, nawet powiem więcej – tak mnie to natchnęło, że postanowiłem standardowy przepis troszkę podkręcić i wyszło naprawdę rewelacyjnie.
Po przygotowaniu nalewki brzoskwiniowej zostało mi pół butelki spirytusu, który postanowiłam jakoś wykorzystać. (Nalewki jeszcze nie mogę pokazać, gdyż musi jeszcze dość długo postać, ale pachnie i wygląda zachęcająco). Tak więc pozostały spirytus zużyłam do adwokata, który bardzo lubię - a domowy jest moim zdaniem znacznie lepszy niż ten ze sklepu.
Przepis znalazłam na blogu Atinki, a ona u Margot. Bułeczki z jogurtem. Mówię Wam - są fantastyczne! Robiłam je troszkę inaczej niż dziewczyny, gdyż ja po prostu wieczorem zagniotłam ciasto, nie czekałam aż wyrośnie, uformowałam bułeczki i włożyłam je do lodówki. Rano posmarowałam mlekiem i upiekłam. Udały się i smakowały obłędnie!
Jeszcze jedna, ciut spóźniona propozycja do pomidorowej zabawy organizowanej przez Olgę Smile. Tym razem popełniłam herezję i użyłam gotowej przyprawy tzatziki - na pewno można zrobić pyszny sos bez jej dodatku, z użyciem samych naturalnych składników, ale nic się nie stanie, jeżeli od czasu do czasu skorzystamy z gotowca.
Zaintrygował mnie ten przepis i musiałam go wypróbować.Babeczki wyszły bardzo lekkie i wilgotne, mocno czekoladowe.Cukinia i marchewka nie są wyczuwalne.
Zalać kilogram pociętych orzechów (jeszcze zielonych - takich, które jeszcze da się pokroić) jednym litrem spirytusu. Do tego dorzucić pokrojoną połówkę cytryny, korę cynamonu i goździki. Teraz przez 40 dni całość ma zażywać za dnia światła słonecznego, codziennie będąc wstrząsaną.
To idealna propozycja dla wielbicieli czekolady - mocno kakaowe ciasto z kawałeczkami czekolady i chrupiących orzechów, lekko wilgotne dzięki cukinii ( która wcale nie jest wyczuwalna w cieście ) . Uwaga: bardzo szybko znika ! ;-)
Cebulę przysmażyć na oliwie, pod koniec dodać curry i smażyć jeszcze 30 sekund. Wymieszać cebulę, posiekany miąższ cukinii, pomidor, śmietanę i fetę, dosypać tymianek, posolić do smaku.