Po serii potraw chińskich czas na realizację przepisów z kalendarza, który dostałam na gwiazdkę. Każdy dzień to osobna kartka, na każdej z nich po 3 przepisy. Czasem nawet tak egzotyczne jak na filety z krokodyla...
Szukałam inspiracji - kupiliśmy przydużo truskawek, a dżemy truskawkowe nam nie schodzą...Znalazłam frużelinę...Przepis jest kompilacją z różnych miejsc...
Kurczaka pokroić na małe kawałki, podsmażyć na oleju.Paprykę pokroić w paski, pieczarki i seler w plasterki, cebulę w piórka, czosnek pokroić drobniuteńko.Na patelnię nalać trochę oleju, podsmażyć czosnek i cebulkę, posypać słodką papryką, dorzucić paprykę, pieczarki, seler.
Surówka jest u nas prawie od zawsze...Pierwszy raz jadłam ja zaproszona na grilla do znajomej - bardzo mnie zdziwiła..Surówka jest pyszna, zdrowa, świetnie pasuje do peeczonego mięsa i kiełbasek.
Startą kapustę i marchewkę wsypać do sporej miski, dodać posiekaną cebulę. Cukier wymieszać z solą, pieprzem, mlekiem, majonezem, octem, sokiem z cytryny do uzyskania jednolitej konsystencji. Sosem polać warzywa i bardzo dokładnie wymieszać. Odstawić na 2 godziny w chłodne miejsce.
Miękkie masło utrzeć z cukrem do białości, potem dodawać po jednym jajku i za każdą razem dobrze ubić, do miski dodać przesiana mąkę wymieszana z proszkiem do pieczenia, delikatnie wymieszać .
Filet kroimy w podłużne paski, zalewamy maślanką na 2 godziny.Krakersy kruszymy na drobno - można to nawet rozetrzeć w rękach.Filety oblepiamy krakersami, układamy w płaskim naczyniu posmarowanym tłuszczem, pieczemy w temperaturze 200 stopni C, aż będzie dobre. pod koniec pieczenia można położyć kilka plasterków masła na wierzchu.
Wieprzowiną w karmelu rozpoczęłam dla siebie chiński tydzień. Niestety, na zakupach zostałam podstawiona pod ścianą i zamiast kotletów schabowych musiałam kupić pierś z kurczaka. Pakowaną po 4 sztuki, co pięknie się złożyło. Jedną z piersi zużyłam na zupę, pozostałe 3 na kurczaka z ananasem i papryką.
Chińskiego tygodnia ciąg dalszy. Przed zupą z kukurydzy i kurczaka postanowiłam przygotować sprawdzone już danie, bardzo smaczne i stosunkowo szybkie. Autorka książki poleca podanie dania w dwóch połówkach skorupy ananasa, jednak ja za każdym razem używałam ananasów w puszce, a puszki raczej do celów dekoracyjnych nie użyję (tym bardziej, że ciężko byłoby mi przepołowić ;)
Kolejny czereśniowy przepis...Joanna pisała o wiśniach, ale na zdjęciu w Izbushce były czereśnie, w tekście oryginalnym też jest napisane, że mogą być wiśnie lub czereśnie - no to spróbowałam...