Pierwszy wpis miał być czymś wyjątkowym, tylko moim. Częściowo jest tak w przypadku tych lodów. Sama je wykonałam. No i są moje ulubione. Jak najbardziej nic ich nie przebije, a zawierają to, co kocham- czekoladę. Mama (Joanna) robiła je już nie raz. Nigdy nie pytałam o przepis, myśląc, że to zbyt skomplikowane, aż do dziś, kiedy po prostu ich potrzebowałam.
Po tych ciągłych nutellowych lodach miałam ochotę na coś bardziej orzeźwiającego.Lody cheesecake to strzał w dziesiątkę :)Pyszne, orzeźwiające, błyskawiczne.Wystarczy zmiksować składniki i wrzucić do maszynki, a za pół godziny, no powiedzmy półtorej z mrożeniem, mamy gotowe lody :)
Miałam gruszki, coraz bardziej dojrzałe...A czekoladowe ciasto chodziło za mną...Dobrze, że znalazłam to ciasto - szybkie i pyszne, a najlepsze na ciepło...
Makaron ugotuj al dente. Pomarańczę dokładnie obierz ostrym nożem, usuń albedo. Pokrój cząstki i zachowaj powstały przy krojeniu sok. Połowę cukru i sok wraz z2 łyżkami oleju lekko skarmelizuj na patelni, następnie wymieszaj z kawałkami pomarańczy i dodaj do dobrze odcedzonego makaronu. Wymieszaj.