Dzisiaj kolejne danie, które można przygotować błyskawicznie, zwłaszcza jeżeli skorzystacie z mrożonek. Przepis zaadaptowany z książeczki "Kuchnia chińska". Uprzedzam - będzie ostro!
Ten przepis kusił mnie już bardzo długo , ale jakoś nie mogłam się za niego zabrać. Nawet krówki już kupiłam - mało brakowało, żeby nie doczekały pieczenia - ostatnio w tajemniczych okolicznościach zaczęły znikać ;) . W końcu dzisiaj postanowiłam upiec te pyszne mufinki.
Sernik jest pyszny, mocno twarogowy, z lekkim dodatkiem rodzynek. Myślę, że na świątecznym stole prezentowałby się doskonale :) Przywołujemy wiosnę, a więc troszkę wiosennych zdjęć sernika :)
Gotowany kurczak kojarzy mi się z wczesnym dzieciństwem. Z jesienią, zimą i czasem spędzonym w łóżku wśród chusteczek i syropów. Gdy dopadało mnie porządne przeziębienie, takie, że musiałam leżeć przykryta po uszy, Mama gotowała mi rosół i pierś lub udko z kurczaka. Podawała mi to z ryżem, na tacy do łóżka.
W tym tygodniu gospodynią Weekendowej Piekarni zarządzanej przez Margot została Zawszepolka, która wyszukała przepis na chleb z czerwonym winem, figami i orzeszkami pini. Musiałam pozmieniać dodatki z braku takowych w domu. Figi zastąpiłam rodzynkami, a orzeszki piniowe pół na pół orzechami włoskimi i pestkami słonecznika. Chleb wyszedł bardzo smaczny i pierwszy raz w życiu moje nacięcia nie zniknęły w czasie pieczenia.
Te bułeczki robiłam już jakiś czas temu. Najpierw upiekłam muffiny z wiórkami kokosowymi , a zaraz na drugi dzień właśnie bułeczki kokosowe - taką miałam wielką ochotę na coś kokosowego . Dlaczego tak długo zwlekałam z wstawieniem przepisu ?
Wspaniały torcik budyniowo-jabłkowy , na który przepis podała Kasiula na swoim blogu. Autorka nie wspomniała jednak o tym , że budyń trzeba posłodzić... A ja ostatnio jakaś zakręcona , zwróciłam na to uwagę dopiero wyjadając jego resztki z garnuszka. To jednak nie przeszkodziło nam zjeść od razu połowę ciasta zaraz po ostygnięciu. Aż się boję pomyśleć co by było , gdybym jednak dodała cukru ;-))
Placuszki można jeść z masłem lub skraweczkami ;-)Jak pisze Pani Czubernatowa istniał zwyczaj, że moskola się nie kroi, tylko odrywa po kawałku i przyjada ukrojonej słoninki (boczku).Mniam!!! Smacznego :-)
Pierwsze oznaki wiosny na straganach już są - pęczki szczypiorku i koperku są jakby większe, rzodkiewki ładniejsze i smaczniejsze...oraz zatrzęsienie bratków, żonkili i tulipanów!A oto twarożek z zielonymi dodatkami jaki zrobiłam na drugie śniadanie po zakupach:
Całkiem przypadkowo załapałam się na dwie akcje kulinarne jednocześnie , a to za sprawą tej oto babki. Ponownie skorzystałam z gazetki "Ciasta domowe" i znalazłam przepis , z którego jeszcze nie korzystałam. Babeczka jest bogata w składniki , więc powinna zadowolić każdego - zawiera ser , śliwki , mak i orzechy.
Dziś znalazłam trochę czasu, żeby zamieścić nowo przetestowane przepisy. Oba są bardzo szybkie w przygotowaniu i przepyszne. Połówek był zachwycony obiema potrawami, w związku, z czym wchodzą na stałe do naszego jadłospisu.
Uwielbiam połączenie groszku i pieczarek, a dodatek kurczaka i delikatnej śmietany sprawił, że to połączenie nabrało wykwintności. Zmieniłam trochę sposób przygotowania, i ugotowałam wszystko w 1 rondlu.
Na ten przepis trafiłam, przeglądając stare numery gazety „Moje Gotowanie” - 2003 roku, i sama się zdziwiłam, ile tam jest ciekawych przepisów, które można wykorzystać :)
Te drożdżówki to praca zbiorowa - przepis na ciasto od Doroty, sposób zawijania - od Iwonki , a masę makową wymyśliłam sama ;-) Powstały miniaturowe niby-makowce, z mięciutkiego ciasta, ze słodkim, aromatycznym nadzieniem makowym. Polecam !
Marzyła mi się tarta cytrynowa, kusiła mnie już na kilku blogach, aż w końcu musiałam ją upiec. Nie posiadam formy do tarty, ale nie stanowiło to jakiegoś większego problemu. Poradziłam sobie wykorzystując po prostu tortownicę :) Tarta wyszła przepyszna, mocno cytrynowa, intensywnie smakująca i pachnąca cytrynami.
Dzisiaj bardzo szybko. Coś na śniadanie deser lub w każdym innym momencie Przyznaje, że ostatnio brakuje mi na wszystko czasu dlatego wiele rzeczy nie pokazuje się regularnie. O wielu rzeczach, miejscach i przepisach wspominałam, że napiszę i mogę tylko obiecać, że skoro tak napisałam to tak będzie