Mięso mielone podsmażyć na oleju z cebulką i marchewką, doprawić koncentratem pomidorowym, solą i pieprzem. Ja dodaję też trochę bulionu w kostce i przyprawę włoską.
Pomarańczowe nie tylko ze względu na kolor , a przede wszystkim na smak. Piekłam je już jakiś czas temu , ale pamiętam , że były lekkie , puszyste i całkiem dobre ;-)
Nadrabiam zaległości muffinowe ;-) Tym razem wybór padł na jogurtowo - bananowe , znalezione na tej stronie (wprowadziłam tylko drobne zmiany). Nie zastanawiałam się długo , bo bananowe , to jedne z moich ulubionych , poza tym z jogurtem , a to mój "magiczny" składnik.
Muffiny to najprostsze wypieki i można je zrobić , nawet jeśli nie mamy zbyt wiele wolnego czasu. Reszta zależy już tylko od naszej wyobraźni lub dostępnych w danej chwili składników. W lodówce miałam wcześniej kupione bez okazji , malutkie groszki czekoladowe , zachował się też jeden duży banan , a reszta zawsze jest "pod ręką".
To danie powstało przypadkowo, kiedy zorientowałam się, że termin przydatności do spożycia mojej mozzarelli zbliża się ku końcowi. Wyszukiwarka, na zapytanie "kurczak mozzarella" wypluła taki właśnie przepis.
To ciasto powstało pod wpływem chwili , bez konkretnego przepisu (choć najbardziej przypomina "Pleśniaka"). Mój m-żonek uwielbia ciasta z dżemem , marmoladą i innymi smarowidłami , więc zrobiłam je specjalnie z myślą o nim , tym bardziej , że już dawno takiego placka nie piekłam.
Składniki ciasta zagnieść razem i odstawić na ok. godzinę do wyrośnięcia. Zagnieść razem z cebulką i salami i podzielić na 8 części. Uformować kulki i ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawić na ok. 30 minut. Piec 15-20 minut w temperaturze ok. 200 stopni.
"Potrzeba matka wynalazkow" - to powiedzenie juz nie raz sprawdzilo sie w mojej kuchni. Tak bylo i tym razem. Potrzebowalam zrobic cos na szybko z tego co akurat bylo pod reka. I oto powstala bardzo dobra i bardzo prosta tarta z cebula.
Jakiś czas temu pisałam, że nastawiłam nalewkę brzoskwiniową. Teraz właśnie nadszedł czas, kiedy mogłam przelać nalewkę do butelek i wreszcie spróbować. Myślę, że raczej jest to likier niż nalewka - ponieważ jest mocno słodki. Poza tym przepięknie pachnie brzoskwiniami i świetnie rozgrzewa!
Ta sałatka wygląda mało atrakcyjnie, ale jest naprawdę bardzo pyszna. Trzeba tylko uważać, żeby nie przesadzić z ilością sera ;) Przepis "sprzedała" mi moja siostra.
Taka mielonka jest dużo smaczniejsza od sklepowej i co najważniejsze o wiele zdrowsza. Najlepiej smakuje na kromce chleba posmarowanego masłem z ogórkiem kiszonym lub pomidorem i cebulą.
Zachęcona wpisami na innych blogach postanowiłam też skorzystać z przepisu Liski na te "chrrrupiące bagietki". Moje wyszły troszkę blade , ale faktycznie chrupiące z wierzchu i mięciutkie , lekko wilgotne w środku , czyli takie jak lubię - pyszne ! Nawet m-żonek pochwalił (a bywa bardzo wybredny) i powiedział , że TAKIE mogę piec częściej ;-)