Po upieczeniu i wystudzeniu, na biszkopcie rozsmarowujemy rozpuszczoną w kąpieli wodnej białą czekoladę, a kiedy zastygnie, wykładamy konfiturę, ale tak, aby brzegi pozostały nieposmarowane.
Dyniowego świętowania ciąg dalszy - tym razem trufle. Tak , tak... sama nigdy bym nie wpadła na coś takiego. Co prawda w smaku dominuje czekolada i migdały , ale jest też akcent dyniowy. Choć z drugiej strony , gdybym nie wiedziała , to pewnie nie domyśliłabym się , że w składnikach jest dynia ;-) Zapewniam jednak, że te kuleczki są po prostu pyszne !
Kapustę ugotować do miękkości, odcisnąć z wody, drobno pokroić. Cebulę obrać, pokroić w kostkę, przesmażyć na oleju. Ugotowane mięso zmielić przez maszynkę (grube sito). Dodać do cebulki i chwilkę przesmażyć. Połączyć z kapustą, doprawić do smaku solą i pieprzem.
Moje dzieci uwielbiają pulpeciki. Starszak strasznie jest wybredny. Nie lubi "ciuciek", ''żyłek" i innych niespodzianek w mięsie. Taaaak .....on najchętniej zjada........ słodycze. Młoda natomiast jeszcze nie mówi ale widzę, że ma wielką frajdę przy jedzeniu. Bez żadnego problemu rozgniata w łapkach pulpeta, aż sos wycieka spod palcy. Zabawa na całego:)))
Ubić jajka z cukrem . Do ubitej masy dosypać 2,5 szklanki mąki , wlać olej i 1 szklankę wody nie przerywając miksowania . Na końcu wsypać proszek do pieczenia . Ciasto podzielić na 2 części , do jednej wsypać pozostałą mąkę , do drugiej - kakao . Dokładnie wymieszać .
Zawsze smakowało mi to ciasto, czy to robione z kwaśnym porzeczkowym dżemem, czy też ze świeżymi owocami porzeczki. Ma w sobie tę kwaskową nutkę, którą uwielbiam. Nutkę porzeczki pachnącej latem, okrytej puchową pierzynką białka:)
Smakowało nam do tego stopnia, że parę dni później mąż przyniósł mi ze sklepu słoik musu jabłkowego, prosząc, żebym niedługo znów zrobiła ten pyszny jabłecznik. Mi długo powtarzać nie trzeba i jak tylko wrócę od rodziców, zrobię ją dla niego z pewnością ponownie. :)
Chyba wszyscy znają tą pychotkę. O tym deserze myślałam długo, bo od zeszłego roku. Wtedy to kusił mnie on prawie z każdego blogu, ale nigdy nie udało mi się go zrobić. Tym razem mu nie darowałam i przyrządziłam go wczoraj jako popołudniowe "małe co nieco". Deser ten bardzo nam smakował i z pewnością będziemy do niego częściej wracać.
Miałam gruszki, coraz bardziej dojrzałe...A czekoladowe ciasto chodziło za mną...Dobrze, że znalazłam to ciasto - szybkie i pyszne, a najlepsze na ciepło...
Ciasto jak batonik? Może nie do końca takie samo, ale smakuje po prostu wspaniale! Jest dość słodkie, więc nie każdemu podpasuje. To ciasto robiłam już kilka razy, za każdym razem bardzo smakowało i nam, i gościom. Musicie koniecznie spróbować by się przekonać :)
Znalazłam w mojej lodówce salami, które trzeba było wykorzystać. Do tego kostka drożdży i żółty ser. Prawie wszystkie składniki potrzebne do pizzy, po co marnować jedzenie:-) Upiekłam 2 blachy pizzy, mniam, pyszotka!
Proste i szybkie ciasto bez pieczenia. Często robiłam je, gdy mieszkałam w akademiku, bez dostepu do piekarnika. Teraz przypomniałam sobie ten przepis ze względu na zabawę "Jedzmy kaszę" prowadzoną przez Edysię79. Ciasto jest smaczne, ale chyba nie zachwyciło mnie tak, jak zachwycało kilka lat temu. Przepis znalazłam w moim zeszycie z przepisami i pochodzi chyba do teściowej mojej siostry, ale pewności nie mam :)